Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Bristolu City (”The Robins”) znajduje się na dole tabeli zajmując 20. pozycję, za to drużyna Stoke City (”Garncarze”) zajmując czwarte miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 meczów drużyna ”Garncarzy” wygrała pięć razy i tyle samo razy przegrywała. Dwa mecze zakończyły się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W drugiej minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Callumowi O'Dowdzie z zespołu gospodarzy. Jedyną bramkę meczu dla Bristolu City zdobył Tyreeq Bakinson w 38. minucie. Asystę zaliczył Chris Martin. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy żółtą kartkę otrzymał Joe Allen z Stoke City. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny ”The Robins”. W 60. minucie Joe Williams został zmieniony przez Hana-Noah Massengo. W 68. minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Aleksowi Scottowi, piłkarzowi gospodarzy. Trener Stoke City wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Tyrese'a Campbella. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Jacob Brown. W 72. minucie Mario Vrančić został zmieniony przez Alfie Doughty'ego, a za Leo Skiriego wszedł na boisko Thomas Ince, co miało wzmocnić zespół ”Garncarzy”. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Nathana Bakera na Roberta Atkinsona. Na 11 minut przed zakończeniem meczu żółtą kartkę dostał Josh Tymon, zawodnik Stoke City. Po chwili trener Bristolu City postanowił bronić wyniku. W 88. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Calluma O'Dowdę wszedł Cameron Pring, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi ”The Robins” utrzymać prowadzenie. W siódmej minucie doliczonego czasu gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Joe Allen osłabiając drużynę gości. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 42. minucie. W drugiej połowie nie padły bramki. Przewaga drużyny Stoke City w posiadaniu piłki była ogromna (64 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespół poniósł porażkę. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter pokazał dwie żółte kartki i jedną czerwoną ”Garncarzom”, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał dwie żółte. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Stoke City rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Blackburn Rovers FC. Natomiast w niedzielę Sheffield United FC będzie gościć zespół Bristolu City.