Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Nottinghamu Forest (”Forest”) znajduje się na dole tabeli zajmując 18. miejsce, za to jedenastka Brentford FC zajmując czwartą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 13 razy. Zespół Brentford FC wygrał aż osiem razy, zremisował raz, a przegrał tylko cztery. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu piłkarze Brentford FC nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 12. minucie z karnego bramkę zdobył Ivan Toney. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 28 zdobytych bramek. Między 25. a 35. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Brentford FC. Dopiero w drugiej połowie Filip Krovinović wywołał eksplozję radości wśród kibiców Nottinghamu Forest, strzelając gola w 63. minucie pojedynku. Chwilę później trener Nottinghamu Forest postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 65. minucie zastąpił zmęczonego Gaëtana Bonga. Na boisko wszedł Yuri Ribeiro, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. W 67. minucie sędzia pokazał kartkę Cafú z Nottinghamu Forest. W następstwie utraty gola trener Brentford FC postanowił zagrać agresywniej. W 70. minucie zmienił pomocnika Vitalego Janelta i na pole gry wprowadził napastnika Samana Ghoddosa, który w bieżącym sezonie ma na koncie trzy bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 77. minucie Bryan Mbeumo został zastąpiony przez Tarique'a Fosu. Między 78. a 90. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Nottinghamu Forest i jedną drużynie przeciwnej. W 81. minucie Lewis Grabban został zmieniony przez Glenna Murraya, co miało wzmocnić jedenastkę ”Forestu”. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mathiasa Jensena na Emiliana Marcondesa oraz Sergiego Canósa na Marcusa Forssa. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Sędzia przyznał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom ”Forestu” pokazał cztery. Zespół Brentford FC w drugiej połowie dokonał czterech zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 2 kwietnia jedenastka Nottinghamu Forest zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie Cardiff City FC. Natomiast 3 kwietnia Huddersfield Town FC będzie gościć drużynę Brentford FC.