Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W czwartej minucie sędzia pokazał kartkę Harveyowi Saundersowi z zespołu gości. W 22. minucie Harvey Saunders został zastąpiony przez Bretta Pitmana. W 25. minucie kartkę dostał Paul Coutts, piłkarz Bristolu Rovers. W 30. minucie w jedenastce Bradford City doszło do zmiany. Matthew Foulds wszedł za Liama Ridehalgha. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Bradford City w 42. minucie spotkania, gdy Charles Vernam strzelił pierwszego gola. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Bradford City. Drugą połowę zespół Bristolu Rovers rozpoczął w zmienionym składzie, za Lucę Hoole'a wszedł Luke Thomas. Piłkarze Bristolu Rovers otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 48. minucie bramkę wyrównującą zdobył Alfie Kilgour. Asystę zaliczył Anthony Evans. Natychmiast po stracie gola drużyna gospodarzy ponownie pokazała swoją wyższość. W pierwszych minutach drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Andrew Cook. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Charles Vernam. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Bristol Rovers: Alfie Kilgourowi w 54. i Brettowi Pitmanowi w 63. minucie. W 59. minucie w jedenastce Bristolu Rovers doszło do zmiany. Sam Nicholson wszedł za Paula Couttsa. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Bradford City postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 81. minucie zastąpił zmęczonego Elliota Watta. Na boisko wszedł Kian Scales, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Piłkarze Bristolu Rovers w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 90. minucie Brett Pitman wyrównał wynik meczu. Bramka padła po podaniu Anthony'ego Evansa. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Arbiter nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Bristolu Rovers pokazał cztery żółte. Jedenastka gospodarzy dokonała dwóch zmian. Natomiast drużyna Bristolu Rovers wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy wtorek zespół Bristolu Rovers będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Colchester United FC. Tego samego dnia Hartlepool United FC zagra z jedenastką Bradford City na jej terenie.