Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Shrewsbury Town znajduje się na dole tabeli zajmując 21. miejsce, za to jedenastka Boltonu Wanderers (”Kłusaki”) zajmując siódmą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Zespół Boltonu Wanderers wygrał dwa razy, zremisował raz, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Boltonu Wanderers w 18. minucie spotkania, gdy Antoni Sarcevic strzelił pierwszego gola. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Kieran Lee. Drużyna Shrewsbury Town ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W 23. minucie zmusił do kapitulacji bramkarza Oladapo Afolayan. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Po raz kolejny asystę zaliczył Kieran Lee. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę jedenastka ”Kłusaków” rozpoczęła w zmienionym składzie, za Gethina Jonesa wszedł Lloyd Isgrove. W 57. minucie sędzia wskazał na wapno, jednak bramkarz wykazał się świetną interwencją i obronił strzał przeciwnika. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. Niedługo później trener ”Kłusaków” postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 71. minucie zastąpił zmęczonego Eóina Doyle'a. Na boisko wszedł Amadou Bakayoko, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 74. minucie Ryan Bowman zastąpił Toma Bloxhama. W 75. minucie Dominic Udoh został zmieniony przez Sama Cosgrove'a, co miało wzmocnić jedenastkę Shrewsbury Town. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Kierana Lee na Joshuę Sheehana. Chwilę później trener Shrewsbury Town postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 80. minucie na plac gry wszedł Nathanael Ogbeta, a murawę opuścił Shaun Whalley. W 88. minucie arbiter ukarał kartką Ricarda, piłkarza ”Kłusaków”. Mimo że drużyna gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 93 ataki oddała tylko cztery celne strzały, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 89. minucie bramkę kontaktową zdobył Luke Leahy. W doliczonej szóstej minucie meczu sędzia pokazał kartkę Elliottowi Bennettowi z zespołu gości. Drużynie Shrewsbury Town zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zespołu Boltonu Wanderers. Jedenastka ”Kłusaków” była w posiadaniu piłki przez 66 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym pojedynku. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 9 października jedenastka Shrewsbury Town rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Ipswich Town. Tego samego dnia Sheffield Wednesday FC będzie gościć jedenastkę Boltonu Wanderers.