Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem jedenastki Leyton Orient. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Leyton Orient postanowił bronić wyniku. W 60. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Daniela Kempa wszedł Joe Widdowson, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Zespół Leyton Orient nie obronił wyniku i ostatecznie przegrał spotkanie. W 67. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Leyton Orient James Brophy. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Boltonu Wanderers (”Kłusaki”) w 69. minucie spotkania, gdy Eóin Doyle zdobył drugą bramkę. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziesiąte trafienie w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Arthur Gnahoua. W 76. minucie Hector Kyprianou zastąpił Nicholasa Freemana. W 79. minucie Lloyd Isgrove został zmieniony przez Zachary'ego Elbouzediego, a za Bena Jacksona wszedł na boisko Declan John, co miało wzmocnić jedenastkę Boltonu Wanderers. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Craiga Claya na Jamesa Daytona. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 2-0. Zespół Boltonu Wanderers zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Drużyna ”Kłusaki” w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższy wtorek jedenastka Leyton Orient rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej rywalem będzie Crawley Town FC. Tego samego dnia Mansfield Town FC będzie gościć drużynę ”Kłusaki”.