Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W szóstej minucie arbiter ukarał żółtą kartką Shayne'a Lavery'ego z Blackpool FC (”Mandarynki”), a w 45. minucie Calluma O'Hare'a z drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Coventry City (”Błękitni”) w 45. minucie spotkania, gdy Viktor Gyökeres strzelił pierwszego gola. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu ”Błękitnych”. Między 47. a 70. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki ”Błękitnym” i jedną drużynie przeciwnej. W 73. minucie w drużynie Blackpool FC doszło do zmiany. Kenneth Dougall wszedł za Reece'a Jamesa. W tej samej minucie za Jerry'ego Yatesa wszedł Tyreece John-Jules. Na pięć minut przed zakończeniem meczu arbiter przyznał kartkę Martynowi Waghornowi z jedenastki gości. W drugiej połowie nie padły bramki. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia w pierwszej połowie pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gości, a w drugiej trzy. Zawodnicy Blackpool FC otrzymali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, natomiast w drugiej dostali tyle samo. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Coventry City zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Reading FC. Tego samego dnia AFC Bournemouth będzie gościć drużynę Blackpool FC.