Drużyny zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Drużyna Barnsley FC zajmowała 19., natomiast zespół Blackpool FC (”Mandarynki”) - 20. miejsce. Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 meczów drużyna Blackpool FC wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo pięć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Już w pierwszych minutach zespół Barnsley FC próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Jedyną bramkę meczu dla Blackpool FC zdobył Shayne Lavery w 32. minucie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Keshi Anderson. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny ”Mandarynek”. Drugą połowę jedenastka ”The Tykes” rozpoczęła w zmienionym składzie, za Dominika Friesera wszedł Clarke Oduor. W 58. minucie arbiter pokazał kartkę Jasperowi Moonowi z Barnsley FC. W 60. minucie Victor Adeboyejo został zastąpiony przez Aarona Leyę. W 64. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Ryana Wintle'a z ”Mandarynek”, a w 70. minucie Josha Bensona z drużyny przeciwnej. W 69. minucie Tyreece John-Jules został zmieniony przez Gary'ego Madinego, co miało wzmocnić drużynę ”Mandarynek”. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Josha Bensona na Romala Palmera. Niedługo później trener Blackpool FC postanowił bronić wyniku. W 83. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Keshiego Andersona wszedł James Husband, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gospodarzy utrzymać prowadzenie. W tej samej minucie w drużynie Blackpool FC doszło do zmiany. Demetri Mitchell wszedł za Josha Bowlera. W samej końcówce spotkania arbiter ukarał kartką Aarona Leyę, piłkarza Barnsley FC. W drugiej połowie nie padły bramki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom Blackpool FC, natomiast piłkarzom gości pokazał trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek zespół Blackpool FC będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Hull City AFC. Natomiast w środę Nottingham Forest zagra z jedenastką ”The Tykes” na jej terenie.