Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 32 starcia drużyna Birminghamu City (”The Blues”) wygrała 16 razy i zanotowała osiem porażek oraz osiem remisów. Od pierwszych minut jedenastka ”The Tykes” zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Birminghamu City była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Po nieciekawym początku meczu to zawodnicy Birminghamu City otworzyli wynik. W 56. minucie bramkę zdobył Scott Hogan. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy strzeleniu gola pomagał Maxime Colin. W 58. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Madsa Andersena z Barnsley FC, a w 68. minucie Rileya McGreego z drużyny przeciwnej. W 71. minucie na listę strzelców wpisał się Cauley Woodrow. Na 13 minut przed zakończeniem pojedynku sędzia ukarał kartką Jonathana Lekę, zawodnika Birminghamu City. W 77. minucie Alex Mowatt zastąpił Romala Palmera. Chwilę później trener ”The Blues” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 80. minucie na plac gry wszedł Jérémie Bela, a murawę opuścił Kristian Pedersen. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Barnsley FC w 84. minucie spotkania, gdy Callum Styles zdobył drugą bramkę. Asystę zaliczył Cauley Woodrow. W 85. minucie boisko opuścili piłkarze gospodarzy: Lukas Jutkiewicz, Jon Toral, a na ich miejsce weszli Scott Hogan, Jonathan Leko. Chwilę później trener ”The Tykes” postanowił bronić wyniku. W 86. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Cauleya Woodrowa wszedł Aapo Halme, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi ”The Tykes” utrzymać prowadzenie. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-2. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy dokonali po pięć zmian w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek jedenastka ”The Tykes” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie AFC Bournemouth. Natomiast w sobotę Bristol City FC będzie gościć drużynę Birminghamu City.