Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Drużyna Bournemouth (”The Cherries”) wygrała aż pięć razy, a przegrała tylko raz. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 60. minucie Emiliano Marcondes zastąpił Juniora Stanislasa. W 69. minucie Leif Davis został zmieniony przez Bena Pearsona, co miało wzmocnić zespół Bournemouth. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lukasa Jutkiewicza na Chukwuemekę Aneke. Jedyną kartkę w meczu sędzia pokazał Kristianowi Pedersenowi z Birminghamu City (”The Blues”). Była to 73. minuta spotkania. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Bournemouth w 77. minucie spotkania, gdy Dominic Solanke strzelił pierwszego gola. Przy zdobyciu bramki asystował Ben Pearson. Zespół gospodarzy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna ”The Cherries”, zdobywając kolejną bramkę. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu na listę strzelców wpisał się Jaidon Anthony. Sytuację bramkową stworzył Zeno Rossi. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 0-2. Jedenastka Bournemouth była w posiadaniu piłki przez 64 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. Drużyna Birminghamu City zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast ”The Blues” przyznał jedną żółtą. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Bournemouth w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Już w najbliższą sobotę drużyna ”The Cherries” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Blackpool FC. Tego samego dnia Luton Town FC będzie gościć zespół Birminghamu City.