Było to starcie jedenastek broniących się przed spadkiem. Grał ze sobą 21. i 23. zespół Championship. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 28 meczów jedenastka Nottinghamu Forest (”Forest”) wygrała 11 razy i zanotowała 10 porażek oraz siedem remisów. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. Po nieciekawym początku meczu ”The Tykes” nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 20. minucie na listę strzelców wpisał się Cauley Woodrow. W 34. minucie sędzia pokazał kartkę Romalowi Palmerowi z zespołu gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Barnsley FC. Trener Nottinghamu Forest postanowił zagrać agresywniej. W 60. minucie zmienił obrońcę Tobiasa Figueireda i na pole gry wprowadził napastnika Lewisa Grabbana, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego zespół zdołał strzelić gola i wygrać spotkanie. Trzeba było trochę poczekać, aby Philip Frigast wywołał eksplozję radości wśród kibiców ”Forestu”, strzelając gola w 61. minucie pojedynku. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy strzeleniu gola pomógł Brennan Johnson. W 65. minucie za Dominika Friesera wszedł Victor Adeboyejo. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Nottinghamu Forest w 68. minucie spotkania, gdy Brennan Johnson strzelił drugiego gola. W zdobyciu bramki pomógł Philip Frigast. W 71. minucie James Garner został zmieniony przez Jacka Colbacka, a za Joe Lolleya wszedł na boisko Alex Mighten, co miało wzmocnić drużynę Nottinghamu Forest. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Romala Palmera na Aarona Leyę oraz Clarke'a Oduora na Claudia Gomesa. Jedenastka ”The Tykes” ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gości, zdobywając kolejną bramkę. W 81. minucie wynik na 1-3 podwyższył Lewis Grabban. Bramka padła po podaniu Aleksa Mightena. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-3. Jedenastka Nottinghamu Forest była w posiadaniu piłki przez 61 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym starcie. Drużyna Barnsley FC zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast ”The Tykes” przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna ”Forestu” zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Birmingham City FC. Tego samego dnia Millwall FC zagra z drużyną Barnsley FC na jej terenie.