Było to starcie drużyn broniących się przed spadkiem. Grał ze sobą 18. i 21. zespół League' Onego. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą osiem razy. Drużyna Wimbledon wygrała aż cztery razy, zremisowała tyle samo, nie przegrywając żadnego spotkania. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Luke'owi O'Neillowi z Wimbledon. Była to 13. minuta pojedynku. Trzeba było trochę poczekać, aby Jake Beesley wywołał eksplozję radości wśród kibiców Rochdale , strzelając gola w 41. minucie meczu. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Rochdale. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Rochdale w 57. minucie spotkania, gdy Gabriel Osho zdobył drugą bramkę. W zdobyciu bramki pomógł Conor Shaughnessy. Piłkarze Wimbledon szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. W 61. minucie na listę strzelców wpisał się Jack Rudoni. Asystę przy bramce zaliczył Ayoub Assal. Dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Wimbledon przyniosły efekt bramkowy. W 66. minucie gola wyrównującego strzelił Ollie Palmer. W 68. minucie Ayoub Assal zastąpił Ryana Longmana. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartką został ukarany Matt Done, zawodnik Rochdale. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 73. minucie Jimmy Keohane dał prowadzenie swojej drużynie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Przy zdobyciu bramki po raz kolejny asystował Conor Shaughnessy. Na murawie, jak to często zdarzało się Wimbledon w tym sezonie, pojawił się Cheye Alexander, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 74. minucie Luke'a O'Neilla. W 80. minucie boisko opuścili piłkarze Rochdale: Stephen Humphrys, Matthew Lund, a na ich miejsce weszli Matt Done, Conor Grant. W 84. minucie arbiter wskazał na wapno, ale bramkarz nie bez kłopotów obronił nieudany strzał. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Rochdale: Jimowi McNulty'emu w 85. minucie i Stephenowi Humphrysowi w trzeciej minucie doliczonego czasu spotkania. Minutę później w drużynie Wimbledon doszło do zmiany. Shane McLoughlin wszedł za Jacka Rudoniego. Zespół Wimbledon wyrównał wynik meczu. W szóstej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Joe Pigott. Bramka padła po podaniu Cheye Alexandra. Chwilę później trener Rochdale postanowił skorzystać ze swojego jokera. W ósmej minucie doliczonego czasu pojedynku na plac gry wszedł Kwadwo Baah, a murawę opuścił Jim McNulty. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 3-3. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy Wimbledon dostali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Rochdale będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Doncaster Rovers FC. Tego samego dnia Portsmouth FC będzie rywalem zespołu Wimbledon w meczu, który odbędzie się w Londynie.