Było to spotkanie jedenastek broniących się przed spadkiem. Grał ze sobą 23. i 20. zespół League' Onego. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Drużyna Northampton Town wygrała dwa razy, zremisowała tyle samo, a przegrała tylko raz. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener Northampton Town postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Bernard Ashley-Seal, a murawę opuścił Mark Marshall. W 68. minucie Ryan Longman zastąpił Olliego Palmera. W 74. minucie sędzia pokazał kartkę Aleksowi Woodyardowi z zespołu Wimbledon. Kibice Wimbledon nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ethana Chisletta. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 13 razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Jack Rudoni. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić zwycięską bramkę. W 76. minucie George Dobson został zmieniony przez Shane'a McLoughlina, co miało wzmocnić drużynę Wimbledon. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Dannego Rosego na Aleksa Jonesa. Mimo że zespół Wimbledon nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 67 ataków oddał tylko trzy celne strzały, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. Na dwie minuty przed zakończeniem meczu na listę strzelców wpisał się Joe Pigott. To już czternaste trafienie tego zawodnika w sezonie. W 90. minucie w jedenastce Northampton Town doszło do zmiany. Ryan Edmondson wszedł za Ryana Watsona. W doliczonej trzeciej minucie pojedynku arbiter pokazał kartkę Olliemu Palmerowi, piłkarzowi Wimbledon. W siódmej minucie doliczonego czasu spotkania sędzia wskazał na wapno, ale bramkarz nie bez kłopotów obronił nieudany strzał. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie ukarał zawodników Northampton Town żadną kartką, natomiast piłkarzom Wimbledon przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Northampton Town rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Shrewsbury Town FC. Tego samego dnia Plymouth Argyle FC będzie gościć zespół Wimbledon.