Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Zespół Wimbledon wygrał aż pięć razy, zremisował trzy, a przegrał tylko dwa. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. W 11. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Robbiego McKenziego z Gillingham FC, a w 39. minucie Adedapa Awokoyę-Mebude'a z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie sędzia pokazał żółtą kartkę Davidowi Tutondzie, zawodnikowi Gillingham FC. W 62. minucie w zespole Gillingham FC doszło do zmiany. Harvey Lintott wszedł za Robbiego McKenziego. W tej samej minucie za Daniela Lloyda-McGoldricka wszedł Mustapha Carayol. W 65. minucie boisko opuścili zawodnicy Wimbledon: Luke McCormick, Oliver Palmer, Ethan Chislett, a na ich miejsce weszli Paul Osew, Aaron Presley, Adedapo Awokoya-Mebude. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy żółtą kartkę dostał Jack Tucker z drużyny Gillingham FC. W 72. minucie czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał David Tutonda, osłabiając zespół Gillingham FC. Pierwszą żółtą kartkę dostał on w 55. minucie. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy żółtą kartkę dostał William Nightingale, piłkarz Wimbledon. Chwilę później trener Gillingham FC postanowił bronić wyniku. W 75. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Benjamina Reevesa wszedł Rhys Bennett, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Gillingham FC utrzymać remis. Mimo postawienia na obronę zespołowi Gillingham FC udało się strzelić gola i wygrać. Mimo że drużyna Wimbledon nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 107 ataków oddała tylko osiem celnych strzałów, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W 85. minucie na listę strzelców wpisał się Oliver Palmer. Asystę zanotował Luke McCormick. Od 87. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Wimbledon oraz dwie drużynie przeciwnej. W siódmej minucie doliczonego czasu starcia do własnej bramki trafił zawodnik Wimbledon Paul Kalambayi. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Przewaga zespołu Wimbledon w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Zawodnicy Gillingham FC obejrzeli w meczu pięć żółtych kartek i jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy cztery żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Gillingham FC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Morecambe FC. Tego samego dnia Sunderland AFC będzie gościć drużynę Wimbledon.