Drużyna Bournemouth (”The Cherries”) bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała drugą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Drużyna Bournemouth wygrała dwa razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Już w pierwszych minutach drużyna Bournemouth próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Jake Cooper z Milwall FC (”Lwy”). Była to 29. minuta starcia. Wysiłki podejmowane przez jedenastkę Bournemouth w końcu przyniosły efekt bramkowy. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry bramkę zdobył Dominic Solanke. To już dziesiąte trafienie tego piłkarz w sezonie. Sytuację bramkową stworzył Junior Stanislas. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Bournemouth. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę dostał Ryan Leonard, zawodnik Milwall FC. W 71. minucie Junior Stanislas zastąpił Philipa Billinga. Po chwili trener ”Lwych” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 78. minucie na plac gry wszedł Jón Bodvarsson, a murawę opuścił Troy Parrott. W tej samej minucie boisko opuścili zawodnicy gości: Matt Smith, Mason Bennett, a na ich miejsce weszli Alex Pearce, Kenneth Zohore. Mimo że drużyna gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 101 ataków oddała tylko siedem celnych strzałów, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 79. minucie wynik ustalił Matt Smith. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Asystę przy golu zanotował Jake Cooper. Na osiem minut przed zakończeniem meczu sędzia przyznał kartkę Jeffersonowi Lermie z zespołu gospodarzy. W następstwie utraty gola trener ”The Cherries” postanowił zagrać agresywniej. W 83. minucie zmienił pomocnika Davida Brooksa i na pole gry wprowadził napastnika Joshuę Koja. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespoły wciąż miały problemy ze skutecznością. W tej samej minucie Jefferson Lerma został zmieniony przez Rodriga Riquelmego, a za Diego Rica wszedł na boisko Jack Stacey, co miało wzmocnić drużynę Bournemouth. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jeda Wallace'a na Bena Thompsona. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Przewaga jedenastki Bournemouth w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy dokonali po cztery zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Milwall FC zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie Nottingham Forest. Tego samego dnia Luton Town FC zagra z jedenastką Bournemouth na jej terenie.