Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Birminghamu City (”The Blues”) znajduje się na dole tabeli zajmując 22. pozycję, za to zespół Bournemouth (”The Cherries”) zajmując szóste miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Jedenastka Bournemouth wygrała aż cztery razy, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Birminghamu City w 27. minucie spotkania, gdy Scott Hogan zdobył pierwszą bramkę. Piłkarze Bournemouth otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 36. minucie Arnaut Groeneveld wyrównał wynik meczu. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. Asystę zanotował Jack Wilshere. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem na listę strzelców wpisał się Jack Wilshere. Asystę przy golu zaliczył Adam Smith. W 67. minucie Ivan Šunjić zastąpił Rekeema Harpera. W tej samej minucie trener ”The Blues” postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Jonathan Leko, a murawę opuścił Jérémie Bela. A trener Bournemouth wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Philipa Billinga. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Jack Wilshere. Posunięcie trenera było słuszne. Philipa Billinga strzelił zwycięskiego gola w 77. minucie spotkania. Piłkarze gości szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 68. minucie gola wyrównującego strzelił Scott Hogan. Przy strzeleniu gola pomagał Iván Sánchez. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę Bournemouth przyniosły efekt bramkowy. W 77. minucie wynik ustalił Philip Billing. Bramka padła po podaniu Arnauta Groenevelda. Od 78. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Między 85. a 90. minutą, boisko opuścili piłkarze Birminghamu City: Maxime Colin, Scott Hogan, Iván Sánchez, na ich miejsce weszli: Yan Valery, Lukas Jutkiewicz, Sam Cosgrove. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Davida Brooksa, Arnauta Groenevelda zajęli: Jack Stacey, Diego Rico. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3-2. Drużyna ”The Blues” zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę ”The Cherries”, a zawodnikom gości pokazał dwie. Jedenastka Bournemouth w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił pięciu zawodników. Już w najbliższą sobotę drużyna Bournemouth będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Nottingham Forest. Tego samego dnia Luton Town FC zagra z jedenastką Birminghamu City na jej terenie.