Wściekłość niemieckiego trenera na termin rozegrania Pucharu Narodów Afryki (9 stycznia - 6 lutego) znalazła upust w najlepszy sposób. Bez Mohameda Salaha (Egipt) i Sadio Mane (Senegal), który dotarli do finału mistrzostw kontynentu, Liverpool wygrywał w Anglii mecz za meczem. Po remisie 2-2 z Chelsea 2 stycznia, zaliczył 10 kolejnych wygranych w Premier League - jego strata do Manchesteru City stopniała do punktu. Liverpool. Rywalizacja Kloppa z Guardiolą Przed tygodniem zespół Kloppa pojechał na Etihad Stadium, by w bezpośrednim meczu z liderem i obrońcą tytułu udowodnić, że nie jest zespołem gorszym (2-2). Salah znów błysnął geniuszem, drużyna Pepa Guardioli dwa razy prowadziła i dwa razy traciła przewagę. "To był hołd dla futbolu" - donosiły europejskie media sławiąc intensywność gry i klasę najlepszych drużyn Premier League. Dwa dni temu, na Wembley Liverpool pokonał City 3-2 w półfinale Pucharu Anglii. Do przerwy piłkarze Kloppa prowadzili 3-0 (dwa gole Mane). Nie był to więc nawet taki dramat, na jaki wskazuje wynik. W finale Pucharu Anglii czeka na Liverpool Chelsea. 27 lutego zespół Kloppa wygrał z nią epicki finał Pucharu Ligi Angielskiej. Trzeba było wtedy aż 11 serii rzutów karnych. Spudłował tylko bramkarz "The Blues" Kepa Arrizabalaga. Poprzedni sezon Liverpool zakończył bez trofeum. Plaga urazów, szczególnie w defensywie, rozbiła dynamiczny zespół Kloppa. Dwa lata wcześniej Liverpool odzyskał tytuł najlepszego klubu Europy, potem po 30 latach oczekiwania został znów nr 1 w Premier League. To co stało się 12 miesięcy temu, wyglądało na koszt ekstremalnej eksploatacji piłkarzy. Zastanawiano się, czy niemiecki trener nie doszedł do ściany? Liverpool. Sposób na Unaia Emery'ego Dziś widać, że nie. Poza wspaniałą grą na Wyspach, Liverpool pewnie awansował do półfinału Ligi Mistrzów. 27 kwietnia na Anfield Road zamelduje się Villarreal - największa rewelacja sezonu w europejskiej piłce. Klop zmierzy się z Unaiem Emerym, który uchodzi za speca od wygrywania z silniejszymi. W tej edycji Ligi Mistrzów znalazł już sposób na Juventus Turyn i Bayern Monachium. Tym razem zdecydowanym faworytem będą "The Reds". Liverpool jest w grze o koronę z czterema diamentami. Virgil Van Dijk, który po zerwaniu więzadeł stracił cały poprzedni sezon, znów jest opoką w tyłach. Klopp pisze kolejny ekscytujący rozdział rywalizacji z Guardiolą. Szanuje Katalończyka, ale wobec jego wizji futbolu mocno się dystansuje. Jego drużyna gra futbol totalny, dominuje rywali intensywnością, co w takiej lidze jak angielska jest szczególnie trudne. Ostatnie mecze w Premier League znajdziesz tutaj! Trzy najważniejsze trofea: mistrzostwo, Puchar, Liga Mistrzów to wciąż tylko cele i marzenia Liverpoolu. Bliskie, realne, ale ekstremalnie trudne. Klopp wciąż może być największym wygranym tego sezonu w światowej piłce. Tak jak w 2019 i 2020 roku, kiedy FIFA przyznawała mu tytuł nr w tym fachu. Tabelę Premier League znajdziesz tutaj! Niemiec wydał w tym sezonie 85 mln euro na skrzydłowego Luisa Diaza z Porto i obrońcę Ibrahima Konate z RB Lipsk. Kolumbijczyk przyszedł w styczniu, by wspomóc drużynę kiedy Salah i Mane walczyli w Pucharze Narodów Afryki. Wygląda na to, że jest sporym wzmocnieniem. Gwiazdami Liverpoolu wciąż są jednak ci sami piłkarze, którzy przed rokiem przeżywali głęboki kryzys. Wyszli z niego jednak jeszcze mocniejsi. Jutro "The Reds" mierzą się w lidze z Manchesterem United. W październiku rozbili go 5-0 na Old Trafford po trzech golach Salaha. Kilka dni temu hat tricka w Premier League zaliczył Cristiano Ronaldo, ale w starciu z ostatnim w tabeli Norwich City (3-2). "Czerwone Diabły", które rok temu wyprzedziły Liverpool w lidze, dziś tracą do niego 19 pkt, a rozegrały jeden mecz więcej. Zdecydowanym faworytem w bitwie o Anglię będzie po raz kolejny Liverpool. Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Liverpool w finale Pucharu Anglii Liga Mistrzów czyli starcie angielsko-hiszpańskie Liga Mistrzów. Bitwa w Madrycie, kanonada w Liverpoolu