Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 11 razy. Jedenastka Tottenhamu Hotspur wygrała aż osiem razy, zremisowała raz, a przegrała tylko dwa. Taktyka trenera drużyny Stoke City już od samego początku meczu była przejrzysta. Nie trzeba było być ekspertem, żeby zobaczyć, że skupiła się ona głównie na zamurowaniu dostępu do swojej bramki. Przeciwnicy długo nie mieli pomysłu na to, jak oszukać obrońców drużyny Stoke City. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Tottenhamu Hotspur w 22. minucie spotkania, gdy Gareth Bale zdobył pierwszą bramkę. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Nathan Collins z drużyny Stoke City. Była to 30. minuta meczu. W 34. minucie Morgan Fox został zastąpiony przez Stevena Fletchera. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Tottenhamu Hotspur. Drugą połowę drużyna Tottenhamu Hotspur rozpoczęła w zmienionym składzie, za Garetha Bale'a wszedł Son Heung-Min. Zawodnicy Stoke City otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 53. minucie Jordan Thompson wyrównał wynik meczu. Niedługo później trener Tottenhamu Hotspur postanowił wzmocnić linię pomocy i w 66. minucie zastąpił zmęczonego Dele'a Allego. Na boisko wszedł Erik Lamela, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tej samej minucie w jedenastce Tottenhamu Hotspur doszło do zmiany. Moussa Sissoko wszedł za Lucasa Mourę. Piłkarze Tottenhamu Hotspur odpowiedzieli strzeleniem gola. W 70. minucie na listę strzelców wpisał się Ben Davies. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Stoke City doszło do zmiany. Nick Powell wszedł za Jacoba Browna. W następstwie utraty gola trener Stoke City postanowił zagrać agresywniej. W 79. minucie zmienił pomocnika Tashana Oakleya-Boothego i na pole gry wprowadził napastnika Sama Vokesa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Zespół Stoke City ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Tottenhamu Hotspur, zdobywając kolejną bramkę. W 81. minucie wynik ustalił Harry Kane. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-3. Drużyna Tottenhamu Hotspur zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała 10 celnych strzałów. Arbiter nie ukarał zawodników Tottenhamu Hotspur żadną kartką, natomiast piłkarzom Stoke City przyznał jedną żółtą. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany.