Leo Messi nie mógł wymarzyć sobie lepszego debiutu w Interze Miami. Argentyńczyk wraz ze swoim starym przyjacielem z FC Barcelona przyjacielem, Sergio Busquetsem, pojawił się na murawie w 54. minucie przy stanie 1:0 dla swojego zespołu. Jednak chwilę później rywale doprowadzili do wyrównania. Mistrz świata z 2022 roku miał więc okazję, aby wziąć ciężar spotkania na swoje barki i wykazać się już przy pierwszej okazji. Szansę tę wykorzystał najlepiej, jak potrafił. W doliczonym czasie drugiej połowy meczu Lionel Messi podszedł i rzutu wolnego i idealnym strzałem pokonał bramkarza Cruz Azul. Tym samym jego drużyna wygrała 2:1 i wyszła na prowadzenie w tabeli grupy 10. w Leagues Cup - pucharze lig USA i Meksyku. Messi wzruszył Beckhama. Ten moment zapamięta na długo Moment, w którym Lionel Messi strzelił gola, był bardzo emocjonalny szczególnie dla Davida Beckhama. Były reprezentant Anglii od dawna marzył o sprowadzeniu do swojego klubu argentyńskiego gwiazdora. Kiedy ten zdobył zwycięską bramkę w debiucie, do oczu "Becksa" napłynęły łzy. Wydaje się, że dla Interu Miami jest to dopiero początek drogi. Transfer Leo Messiego zmienił ten klub na zawsze i możliwe, że już niebawem dołączać do niego będą kolejne gwiazdy europejskiej piłki nożnej, które nie zdecydują się na przenosiny do Arabii Saudyjskiej. Oprócz Argentyńczyka i Sergio Busquetsa Inter Miami ogłosił ostatnio transfer innej legendy FC Barcelona, Jordiego Alby. Robert Lewandowski dostał poważny cios. Xavi pominął Polaka Lionel Messi od razu po ogłoszeniu transferu stał się największą gwiazdą Major League Soccer, a bramka w debiucie przyniesie mu jeszcze większe uznanie wśród fanów soccera. Jego pierwszego gole skomentował m.in. Lebron James, pisząc na Twitterze, że było ono "niewiarygodne". Dla amerykańskiego sportu obecność Argentyńczyka w Interze Miami znaczy bardzo wiele, szczególnie że to właśnie m.in. tam za trzy lata zorganizowane zostaną kolejne mistrzostwa świata.