32-letni Dumont w niedzielę strzelił dwie bramki broniącym Pucharu Stanleya Chicago Blackhawks i w dwóch spotkaniach zdobył więcej goli niż w poprzednich 44 w tym sezonie. "Wszystkie gole to duża zasługa moich młodszych partnerów. To oni stworzyli mi okazje" - chwalił Dumont Matta Halischuka i Chrisa Muellera, którzy asystowali przy dwóch z trzech jego trafień. Pozostałe bramki dla zwycięzców zdobył Szwed Patric Hornqvist, natomiast dla gospodarzy Czech Radim Vrbata i Lee Stempniak. Predators dzięki zwycięstwu wyprzedzili Coyotes, awansując na czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej. Wygraną Boston Bruins na wyjeździe z Carolina Hurricanes zapewnił osiem minut przed końcową syreną Milan Lucic. "Niedźwiadki" wygrały 3:2, trzykrotnie obejmując prowadzenie w tym meczu. To ich piąte zwycięstwo w ostatnich sześciu spotkaniach. Bardzo dobrze spisywał się w bramce gości Tim Thomas, broniąc 43 strzały. Najlepszy zespół Konferencji Wschodniej Philadelphia Flyers zanotował 30. zwycięstwo w rozgrywkach. Tym razem pokonał u siebie po dogrywce Washington Capitals 3:2. Gospodarze nie wykorzystali szansy, aby wygrać w regulaminowym czasie, a po dwóch tercjach prowadzili 2:0 (gol i asysta Jeffa Cartera). W ósmej i dziewiątej minucie ostatniej tercji, w ciągu 40 sekund, do remisu doprowadzili Mike Knuble i Rosjanin Aleksander Owieczkin. W drugiej minucie dogrywki szalę na stronę gospodarzy przeważył Słowak Andrej Meszaros. Trenerowi Flyers Peterowi Laviolette'owi udał się psychologiczny zabieg. Ponieważ z poprzednich 10 spotkań jego gracze dziewięć (sześć zwycięstw) rozegrali w roli gości, postanowił zebrać drużynę... w hotelu i stamtąd udać się na lodowisko, by powtórzyć wyjazdowy rytuał.