Tomasz Walczak pełnił w ostatnich latach funkcję zielonogórskiego kierownika drużyny. W środowisku uważa się go nie tylko za sympatyczną osobę, ale przede wszystkim prawdziwego specjalistę w swym fachu. Poniżej pełna treść oświadczenia Walczaka: "Drodzy Przyjaciele, znajomi, koledzy. Podjąłem trudną decyzję dotyczącą mojej przyszłości. Niestety mój czas w klubie dobiegł końca i w najbliższym sezonie nie będę pełnił roli kierownika drużyny. Z tego miejsca chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim, z którymi miałem przyjemność pracować w Zielonej Górze ( Edi, Gosia ) Dziękuję również wszystkim, których przy okazji zawodów mogłem poznać w wielu żużlowych miastach Polski i Europy. Szczególnie serdecznie dziękuję Senatorowi Robert Dowhan który obdarzył mnie zaufaniem dzięki czemu miałem zaszczyt pracy na rzecz Falubazu. Dziękuję Robert. Zdzislaw Tymczyszyn , dla Ciebie również wielkie podziękowania . Najbardziej jednak dziękuję wspaniałym kibicom którzy pomimo wielu ciężkich chwil zawsze byli z drużyną. Mam nadzieję, że będę miał przyjemność oglądać żużel w Waszym wspaniałym towarzystwie z perspektywy trybun Agnieszka Walczak - dziękuję za wyrozumiałość i wzięcie na siebie przez ten czas ciężaru opieki nad dziećmi, domem i firmą. Jesteś wielka Kochanie Wiktoria Walczak Hania Walczak wracam do domu dziewczyny, w końcu po latach pojedziemy razem na wakacje Do zobaczenia na trybunach. Powodzenia Falubazy" Kibice zielonogórskiego klubu przyjęli tę informację z nieskrywanym żalem, podobnie zresztą jak pozostała część środowiska. Niektórzy zauważają, że z Falubazu odszedł właśnie ostatni z "ludzi Dowhana". Znamienny jest fakt, iż w podziękowaniach Walczaka znalazło się miejsce dla byłych prezesów - wspomnianego Dowhana oraz Zdzisława Tymczyszyna - a próżno szukać w nich wzmianki o obecnych włodarzach Falubazu. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź