- Forma musi rosnąć, a utwierdzanie w przekonaniu, że nie zdążymy osiągnąć właściwego poziomu wcale nam nie pomaga - dodał popularny "Żuraw". - Nawet jeśli w sobotę przegramy również z Chorwacją, to dalej będę uważał, że podczas mistrzostw karta może się odwrócić. Nie myślcie sobie, że już budujemy alibi na wypadek kolejnej porażki w meczu towarzyskim. Ja po prostu nie chcę popadać w pesymistyczny ton, bo to byłoby najgorsze - stwierdził zawodnik Celtiku Glasgow. Od środy kadrowicze przebywają w niemieckim Barsinghausen, gdzie będą szlifować formę na mistrzostwa świat. Pierwszy mecz Polaków już za 8 dni.