Słaba gra reprezentacji Polski w ostatnich meczach towarzyskich nie robi na popularnym "Żurawiu" żadnego wrażenia. - My, Polacy, strasznie lubimy narzekać. Zawsze na pierwszym planie chcemy dostrzec to, co może zawieść, zaszkodzić. Szczerze mówiąc, mam już dość takiego podejścia. Zasłużyliśmy na finały, dlatego proponuję skoncentrować się na swojej robocie, łapać wszelkie pozytywy, eksponować je - stwierdził piłkarz Celtiku Glasgow. - Wywalczyliśmy sobie awans na mistrzostwa świata po ciężkiej walce. Doceńmy to. Oczywiście trzeba się trochę przejąć porażkami, ale nie rozpaczać. Na pewno lepiej wygrywać niż przegrywać. Nikt nie lubi przegrywać - dodał Żurawski. Zdaniem Żurawskiego, Polska ma duże szanse na wyjście z grupy. - To fajna grupa, ale nie oznacza to, że awans do 1/8 finału jest tylko formalnością. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie, byśmy mogli nie poradzić sobie z Ekwadorem czy Kostaryką. Aż mnie korci, by rzucić optymistyczne hasło: jedziemy po medal. Ale po co tak mówić? Znowu odezwą się upiory sprzed czterech lat. Najpierw wyjdźmy z grupy - podkreślił Żurawski.