- To był dla pana dobry sezon w Celtiku, ale chyba również ciężki. Jak pan się czuje fizycznie i mentalnie na nieco więcej niż miesiąc przed mistrzostwami świata? - Czuję się naprawdę dobrze. Fizycznie jestem mocny, a psychicznie gotowy na wyzwanie jakim będzie udział z reprezentacją Polski w mistrzostwach świata. Mam zamiar strzelić w Niemczech kilka bramek oraz dobrze grać i czuję się na siłach aby tego dokonać. Oczywiście kontuzja, której nabawiłem się na początku sezonu zahamowała moją grę w Celtiku, ale z drugiej strony pozwoliła mi trochę odpocząć. Myślę, że po moim powrocie na boisko grałem lepiej niż przed kontuzją. Teraz skupiam się tylko na ostatnich meczach w barwach Celtiku, a później będę gotowy do wyjazdu na mundial. Przed rozpoczęciem MŚ będę miał jeszcze krótki urlop, który przeznaczę na odpoczynek, którego trochę potrzebuję. - Do lata 2005 roku grał pan w Polsce. Czy czuje pan, że pobyt i gra w Szkocji dały panu nowe doświadczenia, przez które jest pan lepiej przygotowany do mistrzostw świata? - Na pewno. Podczas gry w Glasgow zmieniłem się jako piłkarz. Jestem obecnie bardziej zorganizowany i zdyscyplinowany taktycznie. Poziom gry w Szkocji jest wyższy od polskiej ligi, jak również same widowiska są lepsze, bo na naszym stadionie dopinguje nas 60 tysięcy fanów. Wszystko to pomogło mi dojrzeć i jestem pewien, że ten mundial będzie dla mnie i dla naszej reprezentacji lepszy, od poprzedniego w Korei i Japonii. - Wspomniał pan rozczarowanie z 2002 roku, kiedy wasza drużyna zajęła ostatnie miejsce w grupie. Czy obecna reprezentacja różni się od tamtej? - Tak, nie mam wątpliwości, że różnimy się od tamtej reprezentacji. Wielu starszych piłkarzy odeszło i mogę chyba powiedzieć, że prawie wszystko jest nowe: trener, piłkarze, taktyka i mentalność. Jednak mam nadzieję, że główną rzeczą różniącą obie drużyny, będą wyniki tej nowej reprezentacji. - Czy słyszał pan coś o nastrojach panujących w Polsce? Jakie są oczekiwania kibiców? Docierają do mnie informacje za pośrednictwem mojej rodziny i wiem, że kibice ekscytują się mundialem, ale są także realistami. Na pewno nikt nie oczekuje od nas, że wygramy Puchar Świata. Myślę, że każdy będzie szczęśliwy jeśli zobaczy kilka spotkań z naszym udziałem, a my wyjdziemy z grupy. - Jakie ma pan wspomnienia z mistrzostw świata w ogóle, jako Polak i jak kibic piłki nożnej? Zagrać na mistrzostwach świata to coś wspaniałego. Kiedy byłem mały, marzyłem tylko o jednym: aby zostać piłkarzem i grać w polskiej lidze. Mistrzostwa świata były czymś bardzo odległym i wielkim, aby o tym marzyć. Oczywiście wszystko wiem o wielkich polskich piłkarzach, którzy grali na MŚ, ale byłem wtedy za mały, aby oglądać jak wtedy grali. Jednak chcę powiedzieć, że moim idolem nie był żadem polski piłkarz, ale Marco van Basten. Kiedy dorastałem, zawsze chciałem grać tak jak on. Myślę, że jeśli na mundialu będę choć trochę grał jak Marco, to wszystko powinno być w porządku. (na podstawie: fifaworldcup.yahoo.com)