"Biało-czerwoni" wygrali 1:0, a jedynego gola zdobył Jacek Krzynówek. - Zwycięstwo jest rzeczywiście skromne, ale liczy się wygrana - dodał napastnik Larissy - Pewnie w przypadku wyniku 7:0 czy 8:0 zapanowałby hurraoptymizm, ale trzeba do tego podchodzić spokojnie. Przed nami kolejne mecze międzypaństwowe ze znacznie trudniejszymi przeciwnikami. Dopiero w tych spotkaniach będziemy mogli ocenić obraz naszej kadry, kto, w jakiej jest dyspozycji. Wtedy też wszyscy będziemy w jednakowym treningu, bo teraz nie ma nawet pełnego składu, dziś dojechali kolejni zawodnicy, dlatego też później przyjdzie czas na ocenę - stwierdził Żurawski. - Każdy trening, każdy sparing od dnia przyjazdu jest na pewno selekcją. Wszyscy powinni to traktować głównie jako jednostkę treningową, po której czuję się dobrze, bo się uśmiecham. Jestem trochę zmęczony, ale tak jest ze wszystkimi. Te kilka dni obfitowało w cięższe zajęcia. Tak jak trener Beenhakker mówi, każdy ma być gotowy na godzinę 20:45 8 czerwca - zapewnił piłkarz greckiej Larissy. - Nie myślałem o niespodziance, które nas czeka. Słyszałem, że coś jest przyszykowane. Dziś wieczorem dowiemy się więcej szczegółów odnośnie tej sprawy - zakończył jeden z liderów drużyny Beenhakkera.