Na liście nieobecnych jest aż 19 hokeistów NHL. Część z nich tłumaczy się kontuzjami, lecz większość odmówiła, otwarcie podając jako powód brak motywacji. Jedynym hokeistą z drużyny olimpijskiej, który przyjechał do Niemiec, jest Jonas Gustavsson z Toronto Maple Leafs. Zmasowana krytyka mediów została skierowana w kierunku selekcjonera Bengta Ake Gustafssona już podczas igrzyzk w Vancouver za niepoważne kierowanie reprezentacją, zbyt małe przygotowanie taktyczne do meczów oraz nieprofesjonalnie zorganizowane zgrupowania. Hokeiści NHL tłumaczą że właśnie dlatego odmówili gry w mistrzostwach świata. Gustafsson odchodzi zaraz po MŚ, co już było wiadomo podczas turnieju olimpijskiego w Vancouver. Jego następca Par Marts znalazł sposob na skompletowanie silnej drużyny na następne MŚ. "Należy rozpocząć politykę tylnych drzwi. Najważniejszym ogniwem będą żony zawodników. Powinniśmy je namówic, aby przyjechały do Europy z całymi rodzinami, a tym, którzy nie mają żon, zaproponować towarzystwo przyjaciół. Oczywiście na koszt związku hokejowego". "Rozumiemy, że po ciężkim sezonie w NHL każdy chce odpocząć i spędzać czas z rodziną. Dlaczego nie podczas mistrzostw świata? Należy znaleźć takie rozwiązanie, aby zawodnicy czuli się dobrze i spełnić każde indywidualne wymagania. Jeżeli żona czuje się dobrze, to jej mąż automatycznie też. Ich stosunki posiadają zupełnie inną hierarchię i hokeista bardziej słucha się swojej żony niż obcego mu działacza" - twierdzi prezes szwedzkiej federacji hokeja na lodzie Christer Englund. Zbigniew Kuczyński