34-letni Ledwoń w niedzielę pracował jako ekspert telewizyjny przy okazji meczu mistrzostw Europy Polska - Niemcy w Klagenfurcie. We wtorek po południu kończąc rozmowę telefoniczną z dziennikarzem PAP powiedział: "Do zobaczenia w czwartek w Wiedniu", umawiając się na spotkanie przed meczem polskiej reprezentacji z Austrią. W środę nie pojawił się na treningu Austrii Kaernten Klagenfurt, w której ostatnio występował. Według dziennika "Oesterreich", zaniepokoiło to trenerów i kolegów z zespołu. Około godz. 21 jeden z nich - Patrick Wolf - pojechał do mieszkania Ledwonia w Klagenfurcie i znalazł jego zwłoki. Zdaniem policyjnego lekarza, nie żył już od około 20 godzin, a do śmierci raczej nie przyczyniły się osoby trzecie. Polski piłkarz miał zostawić list pożegnalny, ale jego treść nie została ujawniona. Według austriackich mediów, powodem dramatycznej decyzji były problemy rodzinne. "Kronen Zeitung", która napisała w czwartek, że austriacka liga straciła "największego wojownika", podkreśliła, że już jesienią ubiegłego roku żona Ledwonia wróciła do Polski. "Wszyscy jesteśmy w szoku. Nikt nie mógł tego przewidzieć" - powiedział menedżer klubu z Klagenfurtu Michael Heiden. "W ostatnim czasie coś złego się działo z Adamem. Miał problemy, ale niechętnie o tym mówił. Przechodził jakiś emocjonalny kryzys. Jego żona na jesieni wróciła do Polski, wspieraliśmy go wtedy, bo wiedzieliśmy, że jest mu ciężko, ale wszystko wskazywało na to, że już wszystko jest w porządku" - zdradził prezes Austrii Kaernten Mario Canori. "Będzie nam go brakowało jako człowieka i jako sportowca. Był przykładem dla młodych zawodników i miał z nimi świetny kontakt. W zbliżającym się sezonie miał być dla nas podporą, dlatego nie dopuściliśmy do jego transferu do Admiry Schwadorf" - dodał Canori. Adam Ledwoń urodził się 15 stycznia 1974 roku w Oleśnie. Oprócz polskiego, miał również niemieckie obywatelstwo. Występował jednak w reprezentacji Polski, w której zadebiutował 13 kwietnia 1993 roku w towarzyskim spotkaniu z Finlandią (2:1). W sumie z koszulką z białym orłem rozegrał 18 meczów i zdobył jednego gola. Słynął z ostrej gry, często był karany żółtymi kartkami. W Polsce występował w Odrze Opole i GKS Katowice, a po wyjeździe za granicę grał w Bayerze Leverkusen, Fortunie Kolonia, Austrii Wiedeń, Admirze Wacker Moedling, Sturmie Graz i Austrii Kaernten. W Austrii mieszkał od ośmiu lat.