Trener Stan Van Gundy znów postawił na naszego centra i po raz kolejny Marcin świetnie wywiązał się z powierzonych mu zadań. Gortat zagrał o 6 minut więcej (27) od podstawowego centra Magic Dwighta Howarda (14 pkt i 7zb). Ponadto Magicy zdominowali grę podczas drugiej połowy, a sporo minut w tym okresie zaliczył Polak. Orlando ostatecznie pokonało Indianę 117:87, wygrywając drugą połowę 24-punktami. Gortat okazał się najlepszym graczem spośród rezerwowych Magic, mając na swoim koncie 15 punktów (5/8 z gry, 5/6 z wolnych), przy 8 zebranych piłkach i trzech blokach! Jego drużyna min. dzięki niemu zdominowała walkę na tablicach 56-38. Najskuteczniejszym w ekipie Magic był Vince Carter, który uzyskał 21 punktów, a zespół z Florydy jest niepokonanym podczas meczów przedsezonowych (7-0).