- Wolę ludzi, którzy mówią sobie w takich sytuacjach: "spokojnie, usiądźmy i pomyślmy", a nie: "to koniec, odchodzimy" - odpowiada Prost na pytanie o to, jak wielkie szkody światowy kryzys wyrządzi w światku Formuły 1. Prost kontynuuje: - Obecnie cała Formuła 1 jedzie na tym samym wózku. Cięcia w budżecie dotyczą przecież wszystkich. Jednak prawda jest taka, że przez ostatnie dziesięć lat nie było w tym sporcie aż tak wielu pomysłu na rozwiązanie problemu. Mimo wszystko były kierowca między innymi McLarena i Ferrari swój wywód spuentował ze smutkiem. Stwierdził, że "złote lata" Formuły 1 mamy już za sobą. - Coraz mniej stawia się na ściganie się, a coraz więcej na strategię. Wszystko dzieje się w boksach mechaników. Kierowcy po prostu muszą wsiąść w bolid i jechać - wyjaśnił były mistrz. - Przeżyłem złote lata Formuły 1, choć wtedy było wiele wypadków, nawet śmiertelnych. Obecnie trwają złote lata, ale bezpieczeństwa - zakończył Prost i jeszcze dodał, że Formuła 1 coraz mniej go interesuje.