Jak powiedział prezes klubu Jan Michalski, umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Z klubu odszedł także asystent Filipovskiego, Boban Mitev. W najbliższych meczach, ligowym oraz pucharowym, drużynę poprowadzi dotychczasowy II asystent, Paweł Turkiewicz, ale szefowie PGE szukają już następcy Filipovskiego. - Nie prowadziliśmy żadnych rozmów z kandydatami, bo walczyliśmy o uchylenie kary nałożonej na naszego szkoleniowca. Niestety, nie udało się, ale rozstajemy się w przyjaźni i dziękujemy Saso Filipovskiemu za to, co udało mu się z drużyną osiągnąć - powiedział prezes Michalski. Słoweniec został ukarany przez władze PLK za naruszenie nietykalności osobistej działacza Stowarzyszenia AZS Koszalin. Do incydentu doszło 13 grudnia 2008 r. w Koszalinie, po wygranym w ostatnich sekundach przez akademików (70:68) spotkaniu z PGE. Trener Filipovski w drodze do szatni, prowokowany przez kibica - jak się później okazało osobę posługującą się legitymacją VIP - uderzył go głową w twarz, łamiąc działaczowi koszalińskiego Stowarzyszenia AZS nos. We wtorek Komisja Odwoławcza PZKosz. podtrzymała decyzję o zawieszeniu trenera, zmniejszając jedynie o połowę - do 30 tysięcy zł - wymiar kary finansowej. Prokuratura w Koszalinie wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Jest ono prowadzone z artykułu Kodeksu karnego, mówiącego o spowodowaniu średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Artykuł przewiduje dla sprawcy karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Filipovski pracował w Zgorzelcu trzeci sezon z rzędu. W ostatnich dwóch latach zdobywał srebrny medal MP, a dodatkowo w minionym sezonie osiągnął sukces na europejskich parkietach wprowadzając PGE do finałowej ósemki Pucharu ULEB.