Szef MKOl wspomniał o tym, mając na uwadze fakt, że tegoroczne igrzyska przypadły na najcieplejszy luty, jaki zdarzył się w Vancouver i w okolicach tej metropolii zachodniego wybrzeża Kanady. - Wybór gospodarza igrzysk to decyzja na lata. Musimy więc brać pod uwagę globalne ocieplenie jako jeden z czynników tego wyboru. Jeszcze wnikliwiej musimy oceniać geograficzne położenie i zmiany klimatu, aby przewidywać ewentualne niedostatki śniegu - powiedział Rogge. MKOl już wcześniej zajmował się tymi problemami. - Bardzo uważnie badamy te sprawy. Zbieramy informacje z poszczególnych regionów świata. Mamy coraz więcej liczb i danych, ale one same, niestety, nie gwarantują śniegu - dodał przewodniczący MKOl. Na trzy dni przed otwarciem igrzysk w Vancouver organizatorzy mają kłopoty z niedostateczną ilością śniegu na stokach Cypress Mountain. Muszą dowozić go z okolicy. Sportowcy, snowboardziści i specjaliści freestyle nie mogą trenować na olimpijskich obiektach. Muszą szukać "białego puchu" niekiedy w promieniu 100 kilometrów od Vancouver.