60 tysięcy widzów opuszczało stadion Dragao ze spuszczonymi głowami. Pierwszą bramkę dla Greków zdobył ładnym strzałem z dystansu Giorgos Karagounis (6. min), a drugą z rzutu karnego Angelos Basinas (51. min). Honorowe trafienie dla Portugalczyków zdobył dopiero w 93. minucie Cristiano Ronaldo. Warto zauważyć, że podopieczni Otto Rehhagela strzelili obie bramki 6 minut po rozpoczęciu każdej z połów. Hiszpanie jako kolejny rywal Greków, będą musieli być bardzo czujni w tych okresach meczu. Było to pierwsze zwycięstwo Greków w ważnej, międzynarodowej imprezie. Gospodarze zawiedli. Następny mecz Portugalczycy rozegrają w środę 16 czerwca, a ich rywalem będą Rosjanie. Czy się zrehabilitują? - Grecja zaskoczyła nas świetną grą w obronie i rozważnymi atakami. Zaczęliśmy spotkanie bardzo nerwowo i dopiero w drugiej połowie zaczęliśmy częściej strzelać na bramkę rywali - powiedział selekcjoner Portugalii Luis Felipe Scolari. - Teraz musimy wygrać oba pozostałe spotkania. Myślę, że mecz z Rosją będzie o spotkaniem o wszystko. Mam nadzieję, że wszyscy Portugalczycy będą trzymali za nas kciuki - dodał. Zobacz opis i statystykę meczu oraz galerię zdjęć z Euro 2004