"Czarne Koszule" szybko osiągnęły przewagę. Bardzo aktywny od pierwszej minuty był kapitan warszawian Radek Mynarz, który rozgrywał pierwszy mecz po niemal siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej poważną kontuzją. To właśnie on wyłożył piłkę Łukaszowi Piątkowi w 14. minucie, a pomocnik "Czarnych Koszul" pięknie przymierzył z kilkunastu metrów w stronę dalszego słupka i dał swojemu zespołowi prowadzenie. Bytomianie jednak nadal nie mieli ochoty ruszyć do przodu, jakby obawiając się utraty kolejnych goli. Mieli ku temu przesłanki, bo warszawianie wciąż groźnie atakowali. Już po chwili Marcin Juszczyk musiał bronić strzał z bliska Adriana Mierzejewskiego, a Mynarz przeprowadził kolejny rajd, lecz spudłował. Bytomianie bali się odważniej zaatakować, a Polonia Warszawa zaczynała dopasowywać się poziomem do rywali. Wreszcie po dwóch kwadransach i pierwszych gwizdach kibiców, gospodarze przycisnęli. W 38. minucie zakotłowało się pod bramką gości, ale udawało się im blokować kolejne strzały. "Czarne Koszule" przebudziły się w końcówce, ale dobrych okazji nie wykorzystali Mierzejewski i Adam Kokoszka. Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście. W 50. minucie mogło być groźnie pod bramką Juszczyka, gdyby Łukasz Trałka lepiej podał do Daniela Gołębiewskiego, który zastąpił na placu gry Artura Sobiecha. Kilka minut później Trałka w dogodnej sytuacji przestrzelił. W 63. minucie gospodarze mieli znakomitą okazję do wyrównania. Błażej Telichowski jednak fatalnie spudłował z kilku metrów. W odpowiedzi nie popisał się Bruno, którego dobrym podaniem obsłużył Mierzejewski. Bytomianie ambitnie walczyli o zmianę niekorzystnego rezultatu, ale obrona "Czarnych Koszul" spisywała się bez zarzutu. W 81. minucie goście ze stolicy powinni strzelić drugiego gola. Precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Tomasz Brzyski. Pozostawiony bez opieki Gołębiewski z 6 metrów nie trafił w bramkę.Polonia postawiła kropkę nad "i" w 89. minucie. Świetne prostopadłe podanie od Bruno wykorzystał Gołębiewski, który pewnym strzałem pokonał Juszczyka. Powiedzieli po meczu: Trener Polonii Warszawa Jacek Zieliński: - Był to dla nas ciężki mecz i cieszymy się, że wywozimy z Bytomia trzy bardzo ważne punkty, które pozwolą nam na pewien +oddech+. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, dominowaliśmy piłkarsko przez większość spotkania, ale brakowało wykończenia akcji. I dlatego zafundowaliśmy sobie nerwową końcówkę. Myślę jednak, że w kolejnych spotkaniach będziemy prezentować się coraz lepiej. Trener Polonii Bytom Robert Góralczyk: - Słabo zaczęliśmy to spotkanie. Goście zdominowali nas i zdobyli bramkę. Lepiej zagraliśmy po przerwie. Mieliśmy swoje sytuacje, ale nie udało ich się zamienić na bramki. Trzeba teraz myśleć o kolejnym meczu, bo coraz mniej punktów zostało do zdobycia w sezonie i w każdym następnym spotkaniu będziemy grać o "przeżycie". Polonia Bytom - Polonia Warszawa 0-2 (0-1) Bramki: 0-1 Łukasz Piątek (14), 0-2 Daniel Gołębiewski (89). Polonia Bytom: Marcin Juszczyk - Adrian Chomiuk, Lukas Killar, Mateusz Żytko, Błażej Telichowski - Marcin Radzewicz, Marcin Dziewulski (73. Grzegorz Podstawek), David Kobylik, Łukasz Tymiński, Dariusz Jarecki (56. Miroslav Barcik) - Robert Wojsyk (46. Blazej Vascak). Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Radek Mynar (77. Janusz Gancarczyk), Tomasz Jodłowiec, Adam Kokoszka, Tomasz Brzyski - Adrian Mierzejewski, Andreu Mayoral, Bruno Coutinho, Łukasz Trałka (83. Patryk Rachwał), Łukasz Piątek - Artur Sobiech (46. Daniel Gołębiewski). Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Żółta kartka - Polonia Bytom: Marcin Dziewulski, Dariusz Jarecki. Polonia Warszawa: Łukasz Trałka, Janusz Gancarczyk. Widzów 2˙500. Zobacz zapis relacji na żywo Ekstraklasa - wyniki, strzelcy bramek, składy, tabela