Francuz został ogłoszony zwycięzcą w poniedziałek, dzień po finale mundialu, w którym uderzył głową w klatkę piersiową włoskiego obrońcę Marka Materazziego, za co ujrzał czerwoną kartkę. FIFA wszczęła dochodzenie w sprawie tego incydentu. Zidane twierdzi, że został obrażony przez rywala (Materazzi się tego nie wypiera) i w środę wieczorem zamierza przedstawić swoją wersję wydarzeń we francuskiej telewizji. "To nie FIFA przyznaje nagrodę dla najlepszego piłkarza mistrzostw. Mimo wszystko komitet wykonawczy ma obowiązek interweniować, jeśli sprawa godzi w etykę sportu" - powiedział Blatter dziennikowi "La Repubblica". "Dlatego wydałem polecenie komisji dyscyplinarnej, aby zbadała całe zajście" - dodał Szwajcar, który przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji chce poznań wyniki dochodzenia. Najlepszego piłkarza mistrzostw świata wybierają dziennikarze akredytowani na tę imprezę. Chociaż ostateczny termin głosowania upływał o północy w dniu finału, to większość dziennikarzy swoje głosy oddała wcześniej. Blatter przyznał, że zachowanie Zidane'a w dogrywce meczu finałowego go zaszokowało. "Znam go od wielu lat. Jest wspaniałą, skromną osobą, która kocha swoją rodzinę" - stwierdził prezes FIFA. Mistrzem świata zostali Włosi, którzy wygrali z Francją 5:3 w rzutach karnych. Po 120 minutach był remis 1:1.