"Thierry nie jest oszustem. Nie należy go obarczać winą bardziej niż już to uczyniono. Wiem, że to, co się stało, jest trudne do zaakceptowania dla Irlandczyków, ale to element piłki nożnej, często dochodzi do takich sytuacji" - powiedział Zidane. W trakcie dogrywki środowego spotkania na Stade de France pod Paryżem Henry ewidentnie pomógł sobie ręką, wypracowując sytuację strzelecką Williamowi Gallasowi. Dzięki temu w 103. minucie Francuzi wyrównali na 1:1, a remis zapewnił im awans do MŚ. W Dublinie Trójkolorowi wygrali bowiem 1:0. Dzień po meczu Henry oficjalnie przyznał się do zagrania ręką. Zdaniem Zidane'a sytuacja z meczu z Irlandią na nowo otworzyła temat wprowadzenia zapisu wideo jako pomocy dla arbitrów. Francuz jest zwolennikiem tego pomysłu, ale tylko w konkretnym przypadku - uznania bądź nie bramki. "Sądzę, że dzień, kiedy sędziowie będą mogli skorzystać z zapisu wideo, jest coraz bliżej. Nie widzę możliwości, by nie zdecydowano się na taki ruch. Wideo powinno być używane tylko w przypadku wątpliwości dotyczących zdobycia bramki. W innych sytuacjach, na przykład fauli, zapis wideo nie powinien być stosowany, bo to bardzo wydłużyłoby mecze. Spotkania trwałyby nawet trzy i pół godziny" - dodał.