Nad utrzymaniem porządku czuwać będzie przede wszystkim policja, bo organizatorzy przyjęli zasadę zero tolerancji dla nieodpowiednich zachowań fanów. Policjanci będą mogli używać gaśnic pianowych. Osoby łamiące przepisy tenisowego savoir vivre na trybunach muszą się także liczyć z poważnymi konsekwencjami - karami finansowymi, zakazem wejścia na mecze, a nawet skierowaniem sprawy do sądu. W 2007 roku na trybunach doszło do zamieszek między chorwackimi, a serbskimi kibicami. Przed rokiem policja użyła gazu łzawiącego wobec kibiców z Grecji, którzy znacznie przekroczyli normy zachowania. - Osoby, które nie potrafią zachowywać się na trybunach, muszą zrozumieć, że grożą im tak samo poważne konsekwencje jak w normalnych okolicznościach, gdy przekroczą przepisy - powiedział szef policji John Cooke.