W odróżnieniu od pozostałych kolegów z drużyny, którzy wybuchnęli płaczem, po tym jak nie udało im się zdobyć złota, Tan zaskoczył dziennikarzy mówić, że brązowy krążek mu wystarczy. "Przez wiele lat ciężkiej pracy zaniedbywałem rodzinę" - powiedział 36-letni Chińczyk, który podobnie jak inni zawodnicy opuścił rodzinny dom w dzieciństwie by trenować w sportowych akademiach. "Teraz, kiedy zawody się skończyły mam nadzieję, że więcej czasu spędzę z mamą" - dodał ocierając łzy na wspomnienie rodzicielki. Dla urodzonego we wschodniej prowincji Szantung Tana były to czwarte igrzyska. "Jeśli to był mój ostatni raz na olimpiadzie, to i tak jestem szczęśliwcem, bo ileż ludzi ma szansę uczestniczyć w igrzyskach. Zdobyłem brąz, ale udowodniłem, że jestem dobry w mojej dyscyplinie" - wyznał. "Jeśli mój kraj wciąż mnie potrzebuje będę kontynuował karierę" - dodał sportowiec. Chiny miały wielką nadzieję na zdobycie rekordowej liczby złotych medali w strzelectwie, ale na razie reprezentanci kraju zdobyli ich tylko dwa. Du Li, piata w strzelaniu na 10 m z karabinu pneumatycznego oraz Zhu Qinan, srebrny medalista w tej samej konkurencji, zalali się łzami po utracie szans na złoty medal.