Zbigniew Boniek nie wskazał, czyje zachowanie tym razem pchnęło go do uderzenia w piłkarzy, nie szczędził im jednak przykrych słów. We wtorek rano dosadnie podsumował, co myśli o zachowaniu zawodników. - napisał w serwisie X (dawniej Twitter). Reprezentant Polski zawieszony, awantura po meczu. "Wybrano losowych zawodników" Wpis spotkał się z szerokim odzewem wśród internautów. Choć słowa poparcia też się znalazły, to nie brakowało tych, którzy w odpowiedzi nie omieszkali wbić kilku "szpilek" w polskie środowisko piłkarskie. - Kiedyś to było. Można było chlać i palić po meczach nie to co teraz - czytamy w jednym z ironicznych komentarzy. - Polska piłka przestała odnosić sukcesy akurat w momencie jak na zachodzie przestali chlać i poszli w profesjonalizację a u nas chlali nadal - wtóruje mu inny. Boniek uderza w piłkarzy, Kucharski odpowiada: Kiedyś PZPN nie zmuszał... Na słowa legendy reprezentacji zareagował także Cezary Kucharski. Były piłkarz, a obecnie menedżer, w swojej ripoście nawiązał do zmian w przepisach, wprowadzonych kiedy 68-latek był prezesem PZPN. - napisał. To właśnie za kadencji Zbigniewa Bońka w 2019 roku wprowadzono obowiązek wystawiania w meczach Ekstraklasy przynajmniej jednego młodzieżowca, najpierw na całe spotkanie, potem na określoną minimalną liczbę minut, pod groźbą kary finansowej. Od przyszłego sezonu ma on zostać zastąpiony systemem nagród finansowych dla klubów. To nie pierwszy raz, kiedy Zbigniew Boniek odnosi się krytycznie do postawy piłkarzy. - Dzisiejsi piłkarze chodzą na siłownie, mają mięśnie, są silni, a przy każdym kontakcie, nie daj Bóg jakiejkolwiek główce, zagraniu, gdzieś ktoś rękę oprze na twarzy przeciwnika, udają nieżywych - nie hamował się były prezes PZPN. - To ja się pytam... Spędzasz pół dnia na siłowni, jesteś przygotowany, silny i potrafisz udawać wielką kontuzję, a potem jesteś gotowy do gry jeszcze zanim sędzia wznowi spotkanie? - grzmiał w marcu zeszłego roku w rozmowie z portalem meczyki.pl. Wówczas punktem wyjścia było zachowanie zawodników w pucharowym meczu pomiędzy Wisłą Kraków a Widzewem Łódź, po którym goście domagali się wręcz nawet spotkania.