Jak powiedział we wtorek przewodniczący komitetu organizacyjnego Pucharu Świata w biegach narciarskich Szklarska Poręba 2012 Jacek Jaśkowiak, przyznanie miastu prawa do organizacji zawodów to efekt rocznej, ciężkiej pracy wielu ludzi. - Samo przygotowanie imprezy będzie dobrym testem dla nas Polaków. Teraz okaże się czy potrafimy współpracować i zrobić coś wspólnie. Dotychczasowe osiągnięcia nastrajają bardzo optymistycznie - mówił Jaśkowiak. Przewodniczący dodał, że organizatorzy planują przedstawić komisji FIS propozycję przygotowania dwóch biegów. - Obecnie jesteśmy na etapie uzgadniania tego z trenerem Aleksandrem Wierietielnym. Na pewno na sobotę zaproponujemy bieg na 10 km stylem klasycznym, a na niedzielę bieg łączony - dodał. Decyzja o przyznaniu Szklarskiej Porębie prawa do organizacji zawodów zapadła w ubiegłym tygodniu na kongresie FIS w tureckiej Antalyi. Zdaniem Jaśkowiaka o pozytywnej dla miasta decyzji zadecydowały m.in. piękno regionu i gór, znakomite skomunikowanie z lotniskami w Pradze, Dreźnie, Berlinie i Wrocławiu, mikroklimat porównywalny z Alpami oraz organizowany od ponad 30. lat Bieg Piastów. - Bieg Piastów w 2006 r. awansował do Światowej Ligi Biegów Masowych - Worldloppet. Został też uznany za najlepszą imprezę masową 2009 r. Dla zawodników startujących w Pucharze Świata mamy jednak trudne trasy wyczynowe. W zeszłym roku był już u nas z wizytą dyrektor konkurencji biegowych FIS Szwajcar Juerg Capol, który powiedział co trzeba na nich poprawić - powiedział komandor Biegu Piastów Julian Gozdowski. Zastępca przewodniczącego rady miasta Szklarska Poręba Zbigniew Kubiela podkreślił, że region jest przygotowany na przyjęcie kibiców, którzy chcieliby przyjechać na zawody. "W Szklarskiej Porębie mamy ok. 10 tys. miejsc noclegowych. Baza noclegowa w promieniu 35 km od miasta zwiększa się do ok. 50 tys. miejsc dla każdej grupy zakwaterowania. Pozwoli to przyjąć wszystkich chętnych" - mówił Kubiela. Członek zarządu Polskiego Związku Narciarstwa i starosta powiatu jeleniogórskiego Jacek Włodyga zaznaczył, że z imprezy tej rangi oprócz miasta-organizatora może skorzystać także cały region. - Będziemy mogli zaprezentować również nasze inne miejscowości i ciekawe imprezy - tłumaczył. Wiosną pojawiły się nieoficjalne informacje, że na trasach Polany Jakuszyckiej mogłyby się odbyć zawody najbliższej edycji Tour de Ski. Jaśkowiak przyznał, że Capol rzeczywiście zasygnalizował taką możliwość. Jeden z etapów cyklu miałby się rozpocząć w czeskim Harrachowie, a zakończyć na Polanie Jakuszyckiej. - Przygotowanie takiej imprezy w kilka miesięcy byłoby dość karkołomnym wyzwaniem. Nie mogłem jednak powiedzieć, że tego nie zrobimy. Gdyby taka decyzja rzeczywiście zapadła, to bylibyśmy gotowi. Na koniec odetchnąłem, bo okazało się, że Tour de Ski w 2011 r. nie odbędzie się w Polsce, a my mamy więcej czasu na przygotowanie się do zawodów Pucharu Świata - opowiadał przewodniczący. Ostatecznie światowa federacja zdecydowała, że poszczególne etapy cyklu Tour de Ski odbędą się na trasach w niemieckich miejscowościach Oberhof (31.12.2010-1.01.2011) i Oberstdorf (2-3.01) oraz włoskich kurortach Dobiacco (5-6.01) i Val di Fiemme (8-9.01), gdzie finisz tradycyjnie będzie stanowić wspinaczka pod Alpe Cermis.