Sprawę ujawniło poznańskie Radio Afera. W reportażu, który został wyemitowany w środę, jedna z zawodniczek przyznaje: "Miałam wtedy 12 lat. Po turnieju zapytałam trenera, czy może mnie i moją koleżankę odwieźć do domu. Jak ona wysiadła, trener położył rękę na mojej nodze i zaczął mnie dopytywać czemu jestem smutna i czy chce się do niego przytulić. Mówiłam, że jestem tylko zmęczona i nie chcę. Nalegał żebym się do niego przytuliła" Inna dodaje: "Wracaliśmy samochodem, wszystkie miejsca były zajęte i musiałam usiąść trenerowi na kolanach. Byliśmy w stanie upojenia alkoholowego, a on zaczął mnie dotykać w miejsca intymne. Byłam molestowana, zamarłam. Dopiero jak zwolniło się miejsce, bo któraś dziewczyna wysiadła, to usiadałam sama. Później jedna z zawodniczek mi się zwierzyła, że boi się odnosić strój do kantorka, bo trener może ją zaczepiać. Ona też dostawała od niego podobne propozycje jak reszta. Wszystko mi się wtedy przypomniało.". Do zdarzeń, o których opowiadają nastolatki doszło w 2016 roku. Najpierw rozmawiały między sobą. Nie było jednak pełnej zgody co do wspólnych działań. "Część zaczęła w to wątpić. Cała ta sytuacja zaczęła się obracać przeciwko mnie. Dziewczyny nie podjęły rękawicy, bo bały się, że ktoś je będzie szantażował, zastraszał i znowu groził, że rozwiąże nam drużynę - opowiada jedna z nich. Jak mówi, po kilku miesiącach postanowiła sama porozmawiać z trenerem. "Powiedziałam mu jaką krzywdę mi zrobił. Jak skrzywdził pozostałe dziewczyny. I że ma przestać i chcę, żeby odszedł. Nie chciał sam odejść". W końcu jednak przestał być trenerem, ale został członkiem zarządu klubu. Na początku stycznia ekipa została wycofana z rozgrywek I ligi, o czym poinformowano w specjalnym komunikacie. "Ostatnie miesiące przyniosły wiele przykrych, niepotrzebnych i kłopotliwych sytuacji, które mocno osłabiły fundamenty funkcjonowania pierwszej drużyny. Zaangażowanie większości zawodniczek nie było na takim poziomie jak oczekiwaliśmy. Niewielka ilość zawodniczek z naszego regionu spowodowała brak identyfikowania się z klubem, a naszą ideą funkcjonowania drużyny było stworzenie zespołu z rejonu naszej gminy. Klub dysponuje wieloma utalentowanymi ale zbyt młodymi zawodniczkami, by móc brać udział w rozgrywkach I ligi kobiet. Nie byłyby one jednak w stanie nawiązać równorzędnej walki z pozostałymi zespołami, a to rodziło pytanie o zasadność występu na tym etapie rozgrywek. Najrozsądniejszą z możliwości pozostaje więc wycofanie drużyny z rozgrywek i skupienie się na nadrzędnym celu, jaki stawia sobie Zarząd - szkoleniu młodzieży. Należy jednak zaznaczyć, iż nie zabraknie Kobiecej drużyny, gdyż zostaje zespół z III ligi Kobiet oraz młodziczki" - napisano w komunikacie. Zawodniczki, które twierdzą, że były molestowane złożyły zawiadomienie do prokuratury. ZZ