Co ciekawe szefem komisji Konstytucyjnej (bo zmiany muszą być zawsze odgórne) miałby zostać Rokita. Dziwne to, bo i Rokita został niedawno skazany, wprawdzie nieprawomocnie, ale jednak. Skłania to zatem do wniosku, że dzieje się coś nienormalnego. Jak w "Rejsie" chyba, gdzie komisja, sącząc piwko, kogoś o picie piwka oskarża... Oczywiście ograniczanie praw wyborczych to skandal. Bowiem Polska, składająca się aż w paru milionach z przestępców, winna mieć prawo do proporcjonalnej reprezentacji również i w aspekcie kryminalnym. Tak jak mniejszość niemiecka na przykład, która może dostać zero głosów, a i tak dostaje dwa mandaty. Przestępcy więc, jeżeli sąd nie orzekł pozbawienia praw publicznych, to znaczy czynnego i biernego prawa wyborczego na przykład, winni mieć prawo wybierać siebie i kogokolwiek zechcą, nawet seksaferzystów (bo może prawo karne jest w tym względzie zbytnio surowe i należy społecznym naciskiem je zmienić?). Przestępcy to również ludzie, może jedynie lekko pobłądzili? Czy gdyby trzymać się tych niby standardów - mógłby rządzić Polską Józef Piłsudski? A gaworzyć jak dziecko, w senacie i w mediach pan Niesiołowski? Zaiste różni są przestępcy, dlatego ja wolałbym spędzić wieczór ze skazaną Paris Hilton (nawet w mrocznej celi, a może zwłaszcza), niż z szefem komisji regulaminowej sejmu panem posłem Suskim (ze względu na jego niemodne loki i wyglądające na niemyte). A jeżeli następuje spór pomiędzy wyborcami a ich reprezentantami, należy - zgodnie z zasadami demokracji - głos oddać większości, mianowicie wyborcom. Chcą, to zagłosują na... kogo chcą. A nie na kogo im pozwolą. Do zasiadania w sejmie tak dziwnego kraju prawo ma bowiem każdy człek pełnoletni. I nie czas kombinować z konstytucją tylko z powodu jednego chorego Leppera, na żylaki, jak to u starego chłopa bywa. Skazani również maja prawa, nie tylko do pryczy i miski. Korwin-Mikke powiedział kiedyś, że skoro mniejszość białoruska domaga się proporcjonalnej i obowiązkowej reprezentacji w sejmie, bo jest jej kilka procent, to on proponuje również proporcjonalny i zagwarantowany konstytucją udział mańkutów. Podążam tym samym tokiem myślenia. Prawa należą się także tym, co to najbardziej lubią na lewo! Paweł Zarzeczny P.S. A'propos wczorajszej akcji wysyłania Giertycha w kosmos - na letnim obozie 11-letniej córki przeprowadzono zbiórkę na... rakietę. Na podwózkę dla Giertycha zebrano 100 zł, dla Leppera (kandydat nr 2) poniżej 50. Gdy zapytałem skąd taka różnica, to małe dziecko odparło: "Bo Lepper to śmiech tylko. A Giertych - już rozpacz". Patrząc na wznowione właśnie obrady sejmu - te dzieci nie takie głupiutkie są! Tylko skąd wziąć 460 rakiet???