Zero, to jakieś trzy zera za mało. Obciach. Wstyd. Legia to wioska, wioska typowo dziadowska. Mnie szczególnie przykro to pisać. Urodziłem się koło Legii, chodziłem na setki jej meczów i jeździłem na setki wyjazdów, dowodziłem w tym klubie kompanią sportową, stworzyłem klubową kronikę, a nawet pisałem do "Naszej Legii". Ale dziś jest mi totalnie nieprzyjemnie. Bandziorki (bo do bandytów jednak im nieco brakuje, to są generalnie gnoje zafajdani) psują naszą wspólną legendę. Najbardziej popularny klub w Polsce. Najbardziej znany w świecie. Ja na to nie pozwalam. Śpiewajcie sobie: "Zarzeczny kondon". A ja będę pisał, żeście smutni i przegrani debile. No bo w końcu nawet na Litwie jedziecie na wstecznym. Jaki był wynik do przerwy??? Szkoda mi Legii, tak jak szkoda mi było Wisły, kiedy straciła dwa najpiękniejsze lata przez jednego matoła ze scyzorykiem. Zgadzacie się na to? Ja nie zgadzam się absolutnie!!! I w tym meczu na dwie bramki już żeście kretyni przegrali. Własny honor. Zdobądźcie się chociaż - macie w końcu swoje Stowarzyszenie Kibiców - na głośne słowo: "Przepraszam!" Przeproście ludzi normalnych! Mnie również! Paweł Zarzeczny P.S. Za odpowiednie wynagrodzenie oferuję szefom Legii pozbycie się hołoty z trybun. Załatwię to w miesiąc. Chodzenie na Legię znów będzie zaszczytem. Tak jak było w latach mojej młodości. Skończcie z amorami i oprawami. Tu liczy się tylko futbol!