Potrzebne są tylko dwie rzeczy. Zeszyt i jakiś plan. Mój jest taki, żeby rządzić do 94. roku życia - to jedyny sposób, aby przetrwać tę paplaninę Bartoszewskiego. I zbudować te obiecane mieszkania plus autostrady. Chociaż po kawałeczku. Mam ambicje. Taki Pawlak był premierem już dwa razy, a ja dopiero raz. Muszę się zatem zwolnić, przyjąć, zwolnić i znów przyjąć - doganiam i przeganiam. I przechodzę do historii. Lubię zwalniać. Mama pyta, co z naszym przyjacielem Ludwikiem? A ja na to: mamo, sama powtarzałaś, że Ludwik to się najbardziej nadaje do zmywania naczyń! Hm, rzadko się śmieję. Tylko jak oglądam swój ulubiony program. Muminki. Bo Teletubisie trochę za poważne są, zwłaszcza ten czerwony mnie drażni, ja czerwonego od dzieciństwa nie znoszę. Pytają czemu nie poleciałem do Monachium... Prawdę mam napisać? Bo mi się sweter na łokciach przetarł! A zresztą następnym razem Putin też tam nie doleci - jak Ameryka da nam te działka, to go może sam zestrzelę po drodze. Tak mi wypominają, że Putin mnie nie chce zaprosić. Wyluzujcie, ten kagebista nawet naszego papieża nigdy nie zaprosił! On się boi Polaków i... ma rację. Bo my z ruskich to lubimy tylko pierogi. A co do tej tarczy - podobno naród nasz jest przeciwny. Nie szkodzi. Żeby przyzwyczaić ludzi do tarczy Roman wprowadza właśnie do szkół mundurki. Lubię gościa, bo robi swoje i nikt go nie przewyższy. Podziwiam też Leppera, taki niby chłopek roztropek, a ostatnio w sondażu prezydenckim dostał aż 7 procent - i gazety komentują: tylko 7 procent! Szkoda, że nie napisali, że to siedem razy więcej niż wszyscy inteligenci od Demokratów.pl! He, he. Nie cierpię tylko tego Janka Rokity. Bo nie znoszę, jak ktoś mówi jeszcze bardziej niewyraźnie ode mnie. Widzę pewne zagrożenie tylko z lewa. Oni przywracają Szmaję z Oleksym i Borowskiego, chyba załapali, że te młode chłopaczki to się najwyżej do pchania karuzeli nadają, a nie do polityki. Będzie kłopot. Bo platfusy się zagadają na śmierć. Im dobrze się żyje, przyznali sobie dobre pensje, w telewizji występują. Dlatego lustracja to dla nich tylko stawanie przed lustrem. Lalusie. Pieprzą na okrągło. Ja na pieprzeniu się znam. Słyszeliście ten dowcip - Lenin w październiku, koty w marcu? No więc Buś zaczął nie wracać na noc, też szuka nowych partnerów... Ale to mądre są zwierzaki. Przyzwoitsze od ludzi, bardziej oddane i wierne. Inteligentniejsze niż niejeden naukowiec. Bo z czego składa się dzisiaj polska nauka? Z H2O, czyli z wody przede wszystkim, jeden tam spisuje od drugiego. Mają mi za złe, że ostatnio jednego profesorka wyrzuciłem... No bo mi napisał w raporcie, że jak założę tarczę, to nas ruscy skopią, a jak nie założę, to skopią nas ruscy. Tyle to i ja wiem, i mój brat głównodowodzący. Niech naukowcy mi powiedzą jaki był ostatni polski wynalazek, poza autem syrenką? Ruscy to chociaż maszynkę do mięsa wymyślili. Aha, muszę zrobić mielone... Zarzucają, że do władzy bierzemy tylko przyjaciół. Głupcy. To mamy brać nieprzyjaciół? Boże, jacy ludzie są naiwni. Na przykład Niemcy. Piszą wciąż o wrogości Polaków. Meine lieben Kameraden! Wrogość to będzie dopiero wtedy jak ktoś was i wasze firmy w Polsce znacjonalizuje - wtedy za nami zatęsknicie jeszcze! Lepiej niż teraz nie mieliście tu nigdy, a my u was też. No to po co te nerwy? Mówią (ten Janek), że ja mam anachroniczne podejście do polityki międzynarodowej. Być może. Ale jak będzie nas 40 milionów z dobrą gospodarką, to każdy może nam skoczyć, nawet jak wyjdziemy z Unii, wprowadzimy socjalizm, podpiszemy układ z Iranem, a Macierewicz zostanie wicepremierem. Oj, boją się tego Antka wszyscy. A wiecie czemu - no bo groźny jest, przy jego podejrzliwości to nawet Beria wysiada i Ziobro też. Podobno on nawet sam siebie podsłuchuje! Atakują mnie, że chcę zdegradować Hermaszewskiego, który w kosmos poleciał. Ano poleciał, bo brat był generałem lotnictwa. A degraduję go nie za wycieczki po znajomości, tylko że był we WRON-ie, która pozwoliła strzelać do Polaków. Niech ich najpierw przeprosi za to, ja nie słyszałem żeby się chociaż wstydził. Z Polaków nikt przez setki lat nie kolaborował ze zdrajcami, z wrogami - to nas wyróżniało spośród innych narodów. I tych wartości chcę strzec, chcę uczyć tego nowe pokolenia. Kosmopolici - w kosmos. A Jaruzelski z Kiszczakiem? Przedwojenni oficerowie wiedzieliby, co w takiej sytuacji zrobić... Fajne jest takie pisanie bloga.... Jaka szkoda, że to tylko fantazja... fantazjował: Paweł Zarzeczny