No i najpewniej nikt dziś nie przypomni, że Marszałek mógł całą tę bandę rabusiów rozpędzić raz na zawsze, ale że bał się odrodzenia caratu, nowych rozbiorów i utraty dopiero co krwią zdobytej niepodległości - zwycięską ofensywę wstrzymał, a z Leninem zawarł pokój. Spokój, niestety, zyskaliśmy ledwie na lat 20. Piłsudski uratował Zachód, lecz Wschód pogrążył - miłośnicy "Dziadka" wybaczcie! Pamiętam jedną piosenkę, która upamiętniała siłę bojową Armii Czerwonej i nasz strach przed nią... Śpiewaliśmy ją za komuny, na melodię legionowej pieśni "Hej dziewczyno", którą pozwolę sobie przypomnieć... "HEJ, DZIEWCZYNO Hej dziewczyno hej niebogo jakieś wojsko pędzi drogą, skryj się za ścianę, skryj się za ścianę, skryj się skryj, skryj się skryj. Ja myślałem, że to maki, że ogniste lecą ptaki A to ułani - ułani - ułani." Przy czym oczywiście my słowa mieliśmy własne, dalece ciekawsze i dokładniej oddające rzeczywistość... "Ja myślałem, że to śmieci że to gówno drogą lee-ci! A to sowieee-ci, sowieee-ci, sowieee-e-ci! Ja myślałem, że to trzewik że to słomą kryty chlee-wik! A to bolszeee-wik, bolszeeee-wik, bolszeee-e-wik! Ja myślałem, że skrzek wroni że to alfons kur... goo-ni! A to czerwooo-ni, czerwooo-ni, czerwooo-o-ni! No to miłego, świątecznego śpiewania - Paweł Zarzeczny