Bramki "The Bhoys" strzegli Polacy, przez pierwszych 45 minut bardzo dobrze dysponowany Artur Boruc, a po przerwie przybyły z Dundee United Łukasz Załuska. Obaj mogą być zadowoleni, gdyż zachowali czyste konto. Pierwszoplanowym aktorem meczu na Antypodach był nowozelandzki napastnik Chris Killen. Niedoceniany snajper zdobył 2 gole. Trzeci był autorstwa rezerwowego Kokiego Mizuno. Obok Załuski zadebiutował także w zespole Celtiku najnowszy nabytek drużyny - Marc - Antoine Fotune. Boruc, który u Mowbraya nie może już liczyć na taką taryfę ulgową, jak u Gordona Strachana, bronił bardzo pewnie, zwłaszcza na początku spotkania jego umiejętności Australijczycy poddali egzaminowi, a on zdał go wzorowo, wygrywając pojedynki jeden na jeden. Brisbane Roar - Celtic Glasgow 0:3 (0:2) 0:1 Killen 39. min 0:2 Killen 41. min 0:3 Mizuno 50. min