Polski zespół zagrał osłabiony brakiem kapitana Michała Ruciaka (ze względu na chorobę musiał zostać w kraju). To miało być bardzo trudne spotkanie i takie było. Zaksa wygrała pierwszego seta, ale kolejne dwa przegrała. W czwartej partii świetny mecz rozgrywał Jurij Gladyr, którego udane akcje pozwoliły kędzierzynianom wypracować bezpieczną przewagę, której nie oddali do końca. Bardzo zacięty przebieg miał "złoty set". Zespół z Salonik prowadził już 12:10, ale w końcówce wojnę nerwów wygrała Zaksa. Jej rywalem w kolejnej rundzie Pucharu CEV będzie Unicaja Almeria. Hiszpański zespół dwukrotnie pokonał po 3:2 holenderski AB Groningen. Aris Marmouris Saloniki - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 2:3 (20:25, 25:23, 25:20, 19:25, 13:15) Aris: Terzis, Hernandez, Sarikeisoglou, Takouridis, Kiossis, Roumeliotis, Samardzic - Dimitriadis, Rizopoulos. Zaksa: Zagumny, Urnaut, Idi, Gladyr, Czarnowski, Jarosz, Gacek - Šmuc, Kaźmierczak, Witczak.