- Założenia taktyczne były praktycznie takie same jak przed piątkowym spotkaniem. Dużo skuteczniejsza była zagrywka taktyczna. Myślę, że blok bardzo dobrze funkcjonował - tłumaczył Zagumny. Podobnie jak w piątkowym meczu w rolę przyjmującego z konieczności wcielił się Krzysztof Ignaczak. - Krzysiek parę piłek w ataku skończył, ale myślę, że nie taka była jego rola. Miał przyjmować i bronić. Z tego się wywiązał w 100 procentach. Dla jego dobra nie popadajmy w euforię - stwierdził z uśmiechem. Zagumny przez wiele lat był kapitanem reprezentacji Polski. Odkąd trenerem jest Raul Lozano tę rolę pełni Piotr Gruszka. - Jest to zaszczyt być kapitanem reprezentacji Polski. Teraz skupiam się na grze. Nie na tej całej otoczce. Może to będzie z korzyścią dla drużyny - wyznał Zagumny, który jak trzeba potrafi zrugać młodszych kolegów. - Parę lat tutaj gram. Z Piotrkiem Gruszką jesteśmy najstarsi na boisku i ktoś musi rządzić drużyną - zakończył. Robert Kopeć, Rafał Dybiński, Łódź