Zagłębie Sosnowiec prowadzi od soboty sprzedaż pamiątkowych banknotów z podobizną Józefa Gałeczki, znakomitego piłkarza i zawodnika tego klubu. Wybrałem się. Wprowadzono bilety kolejkowe, więc pod Stadionem Ludowym przed bistro "Zagłębie Caffe", gdzie prowadzona jest sprzedaż, tłumów nie ma. Co kilka minut podjeżdża samochód i kierowca wchodzi z maseczce do bistro gdzie dokonuje zakupu. Zagłębie Sosnowiec: fajna pamiątka na... ścianę Banknot sprzedawany jest w różnych wersjach (wersja podstawowa kosztuje 20 zł. Wersja kolekcjonerska w etui to koszt 70 zł. Z kolei wersja kolekcjonerska w ramie, numerowana między numerem 2 a 100 ze złotymi numerami to koszt 180 zł). Rozmawiam z kibicem, który kupił sobie najdroższą wersję. Niesie okazałą ramę do samochodu. - Mieszkam tu niedaleko, Zagłębiu kibicuję od dziecka. Jak mógłbym nie mieć takiej pamiątki? Powieszę ją sobie na ścianie - mówi. 47-letni Grzegorz przyjechał po banknot na rowerze. - Marzy mi się, żeby z następnym banknotem Zagłębie trafiało w moment otwarcia nowego stadionu i awansu do Ekstraklasy. Chciałbym żeby kolejnym uhonorowanym w ten sposób piłkarzem był Andrzej Jarosik, słynny napastnik Zagłębia - opowiada. Zagłebie Sosnowiec: banknot poszukiwany po drugiej stronie Brynicy Adrian Pietrzyk, koordynator projektu: - Banknot wywołał wrażenie nie tylko w Sosnowcu. Mamy tu kupców również ze Śląska. Poznaliśmy po akcencie - uśmiecha się. Potwierdzam: sam kupiłem pięć egzemplarzy, z czego większość dla kolekcjonerów właśnie po drugiej stronie Brynicy. Prosili mnie o to. To fajna pamiątka, klub dorzuca gratis jeszcze kalendarz ścienny. Do sprzedaży przygotowano 5000 sztuk. Jeden kibic może kupić maksymalnie 10 sztuk. O godz. 15 rozpoczyna się sprzedaż internetowa dla kibiców klubów zaprzyjaźnionych z Zagłębiem. Paweł Czado