Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Zagłębie Sosnowiec - Arka Gdynia! Zapis relacji można również zobaczyć na urządzeniach mobilnych Aż czterech zmian w wyjściowej jedenastce dokonał trener sosnowiczan Valdas Ivanauskas w porównaniu do przegranego przed tygodniem meczu ze Śląskiem we Wrocławiu. W Ekstraklasie zadebiutował słowacki bramkarz Lukasz Hroszszo. Od początku grali też obrońcy Piotr Polczak i Patrik Mraz, a także najskuteczniejszy w zespole Vamara Sanogo. Zmiany były też w Arce, która podobnie jak Zagłębie, zaczęła rok od porażki. W podstawowym składzie, po raz drugi w tym sezonie, zagrał doświadczony Adam Danch. Lepiej zaczęli goście, którzy już w 2. minucie mieli szansę, kiedy aktywny Luka Zarandia wypuścił w bój Maksymiliana Banaszewskiego. Uderzenie tego drugiego zdołali jednak zablokować obrońcy beniaminka. Gospodarze odpowiedzieli akcją Sanogo, również zakończoną rożnym. W chwilę później Banaszewski dobrze zagrywał w kierunku wysuniętego Rafała Siemaszki, ale dobrze interweniował Słowak Hroszszo. Mecz od początku był szybki, co zwiastowało emocje i sytuacje podbramkowe. Gdynianie atakowali głównie swoją prawą stroną, gdzie biegał Zarandia. Właśnie po jednej z jego akcji goście wywalczyli rzut rożny. Dośrodkowywał Michał Nalepa, piłkę głową przedłużył Maciej Jankowski, a Damian Zbozień z woleja trafił tak, że bramkarzowi jedenastki z Sosnowca nie pozostało nic innego, jak tylko wyciągnąć piłkę z siatki. Sosnowiczanie zaczęli więc, jak przed tygodniem we Wrocławiu... Gospodarzom gra się nie kleiła, mieli kłopoty z wymianą kilku podań i przedostaniem się pod bramkę przeciwnika. W tej sytuacji warunki dyktowała dobrze zorganizowana Arka. O tyle było to dziwne, że przecież sosnowiczanie grali mecz z cyklu "o życie". W 20. minucie z dystansu uderzał Jankowski, ale bardzo niecelnie. Trzy minuty później powinno było być 1-1. Żarko Udoviczić świetnie zagrał Giorgi Gabedawie. Król strzelców ligi gruzińskiej z poprzedniego roku nie popisał się. Źle przyjął piłkę, umożliwiając Pavelsovi Steinborsowi skuteczną interwencję. Koledzy Gabedawy tylko chwycili się za głowy. W 25. minucie, po kolejnym rajdzie Udoviczicia lewą stroną, Serb w starciu ze Zbozieniem padł na murawę. Sędzia Łukasz Szczech od razu wskazał na jedenasty metr. Po sygnale od sędziów odpowiedzialnych za VAR, obejrzał wszystko jeszcze raz na ekranie i odwołał swoją decyzję. Co oczywiste, spotkało się to z ogromnymi protestami fanów na Stadionie Ludowym. Trener Ivanauskas tylko kręcił głową z dezaprobatą. W 33. minucie dobrym strzałem z rzutu wolnego, tuż zza pola karnego popisał się Mateusz Możdżeń. Pomocnik Zagłębia uderzył płasko. Świetnie interweniował jednak Steinbors, parując piłkę na słupek. Zaraz potem daleko wyekspediował ją Nalepa. Beniaminek starał się atakować, gra miejscowych nabrała tempa, ale bramkowych efektów nie było. Tak było do 38. minuty, kiedy fantastyczną akcję przeprowadził prawy obrońca Zagłębia Georgios Mygas. Przeprowadził rajd w stylu Leo Messiego, po czym strzelił. Steinbors odbił piłkę, dopadł do niej Udoviczić i uderzeniem pod poprzeczkę wyrównał, zdobywając swoją piątą bramkę w tym sezonie. W chwilę później miejscowi mogli prowadzić, ale Sanogo nie wykorzystał dobrego dośrodkowania Szymona Pawłowskiego. W 43. minucie, po starciu Zarandi z Mygasem, sędzia Szczech po raz kolejny skorzystał z VAR. Wpierw nie dopatrzył się przewinienia, wskazując na rzut rożny. Po sygnale od Szymona Marciniaka, który odpowiadał za wideo rejestrację, obejrzał wszystko na monitorze i zmienił decyzję, wskazując na jedenasty metr. Do piłki podszedł Zbozień i pewnie posłał piłkę do siatki. "Złodzieje! Złodzieje!" - skandowało kilka tysięcy kibiców pod adresem arbitrów. Po przerwie tempo gry spadło. Jedenastka z Sosnowca atakowała, ale już nie z takim animuszem, jak w końcówce pierwszej połowy. Z kolei przyjezdni skupieni byli na obronie. W 53. minucie "wypalił" Nalepa, ale piłka minęła słupek. Z kolei z drugiej strony pokazał się Sanogo. Uderzył mocno w 55. minucie, ale futbolówka trafiła w słupek. Potem na bramkę Zagłębia strzelał Adam Marciniak, ale bardzo niecelnie. Tymczasem pod godzinie było już 2-2. Lewą stroną w swoim stylu ruszył Udoviczić. Dokładnie zagrał do Pawłowskiego, który w sytuacji sam na sam najpierw trafił w Steinborsa, ale za drugim razem umieścił piłkę w siatce. Zaraz potem w polu karnym, po starciu z Zarandią, przewrócił się Udoviczić, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia. W 70. minucie ponad bramką uderzał Sanogo, z kolei w chwilę później dobrą interwencją po główce Piotra Polczaka popisał się Steinbors. Kilka minut później Łotysz obronił piłkę po trafieniu Pawłowskiego. Zagłębie walczyło ambitnie i z sercem. Nic dziwnego, że trener Ivanauskas nie dokonywał w swoim zespole zmian. Miejscowi zamknęli rywala przed swoim polem karnym. W 79. minucie huknął Pawłowski, ale piłka minęła cel. W 80. minucie po starciu z Marciniakiem w polu karnym upadł Mygas. Tym razem karny dla sosnowiczan! Do piłki podszedł Sanogo. Najlepszy napastnik Zagłębia uderzył lewą nogą mocno, ale nad bramką! Tymczasem w 85. minucie niesamowitym uderzeniem zza pola karnego popisał się Pawłowski. Piłka odbiła się od nogi jednego z obrońców Arki i wpadła do siatki. 3-2 dla Zagłębia w niesamowitym spotkaniu i w meczu o życie. Dzięki wygranej sosnowiczanie mają na swoim koncie 15 punktów. Z Sosnowca Michał Zichlarz Zagłębie Sosnowiec - Arka Gdynia 3-2 (1-2) Bramki: 0-1 Damian Zbozień (9.) 1-1 Żarko Udoviczić (38.) 1-2 Damian Zbozień (44. karny) 2-2 Szymon Pawłowski (60.) 3-2 - Szymon Pawłowski (85.) Żółte kartki: Luka Zarandia, Frederik Helstrup, Rafał Siemaszko - Arka. Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa). Widzów: 4000 Zagłębie: Lukasz Hroszszo - Georgios Mygas (90. Dawid Ryndak), Piotr Polczak, Martin Toth, Patrik Mraz - Szymon Pawłowski, Mateusz Możdżeń, Lukasz Greszszak (82. Sebastian Milewski), Żarko Udoviczić - Giorgi Gabedawa (82. Olaf Nowak), Vamara Sanogo. Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Frederik Helstrup, Luka Marić (88. Michael Olczyk), Adam Marciniak - Luka Zarandia, Michał Nalepa, Adam Danch, Maksymilian Banaszewski (68. Nabil Aankour), Maciej Jankowski - Rafał Siemaszko (79. Jakub Łoś). Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Typuj wyniki spotkań Ekstraklasy!