Lubinianki straciły tym samym szansę na awans do fazy grupowej LM. Początek spotkania należał do Niemek, który już po pięciu minutach prowadziły 5-1. Spora w tym zasługa zwłaszcza Diane Lamein, która pewnie egzekwowała rzuty karne, oraz ofiarnie grającej Randy Bulau. Lubinianki miały spore problemy z wykończeniem akcji i często gubiły piłkę. Czas wzięty przez trener Bożenę Karkut uspokoił nieco grę, a dzięki trafieniom m.in. Kingi Byzdry i Kai Załęcznej po 10 minutach był już remis 5-5. Od tego momentu gra się wyrównała, a bohaterkami w obydwu zespołach były znakomicie spisujące się bramkarki Jana Krause i Natalia Tsvirko. Po 20 minutach nadal utrzymywał się remis (9-9), ale po trafieniu Klaudii Pielesz na trzy minuty przed końcem pierwszej części gry Zagłębie po raz pierwszy objęło prowadzenie (12-11), które jeszcze przed przerwą powiększyła Byzdra. Po zmianie stron drużyna Buxtehuder rzuciła się do ataku i na efekty nie trzeba było długo czekać. Niemki potrzebowały zaledwie pięciu minut, by doprowadzić do remisu (15-15), a po trafieniu Josephine Techert ponownie objęły prowadzenie. Na kwadrans przed końcem spotkania po szybkiej kontrze i bramce Joanny Obrusiewicz na tablicy wyników ponownie pojawił się jednak remis (21-21). W zaciętej końcówce więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki Buxtehuder i to one awansowały do finału, wykorzystując rzut karny w ostatnich sekundach meczu. W niedzielę Niemki zmierzą się z DVSC-Forum Debreczyn. Węgierski zespół wygrał w sobotę z portugalską drużyną Gil Eanes-Lagos 35-22 (16-9) Bożena Karkut, trenerka KGHM Metraco Zagłębie Lubin: - Mecz był ciężki, bo za każdym razem, gdy dochodziliśmy rywalki, one nam ponownie odskakiwały na jedną, dwie bramki i trzeba było nieco ryzykować w ustawieniu. Zyskaliśmy kilka piłek, ale w końcówce zawodniczki nie udźwignęły ciężaru, jeśli chodzi o rzuty z drugiej linii. Bardzo na to liczyliśmy w ważnych momentach, więcej się także spodziewałam od prawego skrzydła. Widać jednak, że Europa jest w zasięgu, ale trzeba więcej wiary w siebie. - Nie da się ukryć, że zbrakło dzisiaj liderki. Z trudniejszym przeciwnikiem nie wystarczy tylko szybko biegać i wysoko skakać, potrzebna jest także chłodna głowa, a mam wrażenie, że momentami tego brakowało. Szczególnie, gdy po ciężkiej walce wychodzimy na prowadzenie, to tym bardziej każdą kolejną akcję trzeba wyprowadzać z szacunkiem dla piłki. - Jutro czeka nas mecz o trzecie miejsce i jestem pewna, ze dziewczyny podołają fizycznie, ale problem jest w psychice. Wierzyłam, że dzisiaj wygramy, bo wszystko wskazywało na to, że rywal jest w naszym zasięgu, ale porażka podcięła nam skrzydła. Dużym wsparciem była dzisiaj w bramce Natalia Tsvirko, Kinga Byzdra momentami ciągnęła grę, włączyła się także Kaja Załęczna. Pozostałe zawodniczki mogły spisać się dużo lepiej. KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Buxtehuder SV 26-27 (13-11) KGHM Metraco Zagłębie Lubin: Monika Maliczkiewicz, Natalia Tsvirko - Kinga Byzdra 8, Karolina Semeniuk-Olchawa 5, Kaja Załęczna 5, Klaudia Pielesz 4, Joanna Obrusiewicz 3, Monika Migała 1. Buxtehuder SV: Jana Krause, Antje Lenz - Diane Lamein 9, Josephine Techert 6, Stefanie Melbeck 3, Randy Bulau 2, Isabell Klein 2, Jessica Oldenburg 1, Lisa Piotr 1, Jana Stapelfeldt 1, Lone Fisher 1, Katja Langkeit 1. Kary: KGHM - 4 minuty; Buxtehuder - 2 minuty. Sędziowie: Helena Crnojevic, Emina Kostecki Radic (obie Chorwacja). Widzów: 800. DVSC-Forum Debreczyn - Gil Eanes-Lagos 35-22 (16-9) Najwięcej bramek dla DVSC-Forum Debreczyn: Viktoria Csaki 6, Agnes Szilaqyi 4, Anita Kazai 4, Anett Sopronyi 4; dla Gil Eanes-Lagos - Dulce Pina 5, Ines Costa 5. Kary: DVSC-Forum Debreczyn - 2 minuty. Sędziowie: Valerija Guseva, Stella Vartanyan (obie Rosja). Widzów: 200. Niedzielne mecze: 12.30 - KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Gil Eanes-Lagos 14.30 - Buxtehuder SV - DVSC-Forum Debreczyn