"Firma lub konsorcjum przedsiębiorstw, które wybierzemy, zaprojektuje, zbuduje, a także będzie zarządzać stadionem narodowym w Warszawie. Miasto sfinansuje ponad połowę kosztów niezbędnych, by zbudować stadion, za resztę zapłaci wykonawca prac. Potem, już w czasie zarządzania obiektem, dzięki zyskom z działalności wyłożone pieniądze mu się zwrócą. Zacznie też zarabiać" - wyjaśnił "Życiu Warszawy" Michał Borowski. Naczelny architekt stolicy i szef komisji przetargowej liczy na wielofunkcyjność nowego obiektu, który stanie obok dzisiejszego stadionu na Łazienkowskiej. "Dzięki zadaszeniu imprezy masowe będą mogły być organizowane bez względu na porę roku i pogodę. Taki obiekt powinien tętnić życiem cały rok, gdyż tylko wtedy zwróci się koszt jego budowy - dodał Borowski.